Jazz potrafi też pokazać tajemnice kosmosu

Niespodziewany duet dwóch genialnych artystów: saksofonisty Charlesa Lloyda i trębacza Tomasza Stańki zakończył jubileuszową edycję Jazzowej Jesieni w Bielsku-Białej.

Publikacja: 03.12.2007 05:06

Na prośbę Lloyda Stańko dołączył na bis do jego tria Sangam i doskonale wpasował się w charakter muzyki. Był to finał godny największych festiwali, głęboko zapadający w pamięć za względu na otaczającą go aurę tajemniczości i medytacji.

20 lat temu szef wytwórni EMC Manfred Eicher zagwarantował Lloydowi całkowitą swobodę artystyczną realizowanych projektów. I niemal każdy jego album jest wydarzeniem. Takim była wydana niedawno płyta „Sangam”. To słowo oznacza skrzyżowanie wielkich indyjskich rzek, a w przenośni trzech osobowości: Charlesa Lloyda, hinduskiego wirtuoza tabli Zakira Hussaina i młodego utalentowanego perkusisty, grającego w Bielsku również na fortepianie, Erika Harlanda.

Wybór miejsca koncertu – kościoła św. Maksymiliana Kolbe, gdzie swoje utwory prezentowali m.in. Krzysztof Penderecki i Henryk Mikołaj Górecki, był trafny. Tu publiczność mogła w absolutnej ciszy rozważać tajemnice muzyki Lloyda. On zaczął koncert od długiej sekwencji fortepianowej, grając najpierw łagodne melodie, by przejść stopniowo do agresywnych akordów potęgowanych narastającym tempem rytmu wybijanego na tabli i perkusji.

Wyobraźnia sugerowała, że Lloyd opowiada o stworzeniu świata, jego pięknie i harmonii, które zostały zburzone przez człowieka. Potwierdzeniem takiej interpretacji była deklamacja lidera, który, akompaniując sobie na fortepianie, mówił, kim mógłby być człowiek, gdyby wyrzekł się nienawiści.

W starannie ułożonej dramaturgii koncertu było kilka punktów kulminacyjnych podkreślanych wokalizami Hussaina i Harlanda. Podziw wzbudzały dynamiczne, wirtuozowskie solówki Lloyda. To nie było zwykłe połączenie jazzu z world music, to próba nadania muzyce nowego, kosmicznego znaczenia.

Dzień wcześniej w Bielskim Centrum Kultury wyrafinowany free-jazz zaprezentował inny amerykański gigant saksofonu Roscoe Mitchell i jego oktet Note Factory. Jeśli dodać do tego znakomity koncert Tomasza Stańki, oryginalne brzmienie gitarzysty Johna Scofielda z instrumentami dętymi, nastrojową muzykę tria Bobo Stensona i duetu Trovesi-Coscia, można było tu poznać najróżniejsze oblicza współczesnego jazzu.

Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"