Reklama

Nostalgiczna suita łączy jazz i klasykę

Na nowym albumie Włodka Pawlika „Tykocin” oba style tworzą idealną parę, a solówki Randy’ego Breckera nadają muzyce światową renomę

Publikacja: 28.11.2008 03:18

Włodek Pawlik, Randy Brecker, Tykocin, Polskie Radio, 2008

Włodek Pawlik, Randy Brecker, Tykocin, Polskie Radio, 2008

Foto: Rzeczpospolita

Pianista, kompozytor Włodek Pawlik zasłynął już albumem „Misterium Stabat Mater” właśnie z pogranicza stylów oraz koncertami, w czasie których improwizuje na tle chóru gregoriańskiego. Sacrum stało się również dla niego natchnieniem przy pisaniu muzyki do widowiska plenerowego „Po śladach Chrystusa”.

Tym razem inspiracji było kilka: Psalmy Dawida, przyjaźń z trębaczem Randym Breckerem, którego dziadek Jakub Tykocki wyjechał z Tykocina do USA tuż przed II wojną światową. Istotne były również rozmowy z Marcinem Nałęczem-Niesiołowskim, dyrygentem i szefem Opery i Filharmonii Podlaskiej. Udział orkiestry symfonicznej w tym przedsięwzięciu ma istotne znaczenie.

Pawlik napisał sześć kompozycji z myślą o Randym Breckerze w roli solisty, a także dla swojego tria i orkiestry. W podtytule albumu czytamy „Suita jazzowa” i rzeczywiście muzyka ma epicki charakter. „Introdukcja” rozpoczyna się od wyłaniających się powoli z ciszy dźwięków fortepianu. Pianista delikatnie dotyka klawiatury, pozwala pojedynczym nutom wybrzmieć w przestrzeni. Ledwo zarysowany temat podejmują smyczki orkiestry. Z każdą minutą muzyka gęstnieje, by wreszcie zabrzmieć dramatycznie, czego dopełniają uderzenia w dzwony.

Potem z Randym Breckerem, wykonującym melodyjny temat, Włodek Pawlik zabiera nas w historyczną „Nostalgiczną podróż” po Tykocinie. Idealne współbrzmienie trąbki i fortepianu sprawi przyjemność każdemu miłośnikowi wyrafinowanej muzyki, nie tylko jazzu. Nic dziwnego, muzycy znają się od dawna, nagrali kiedyś wysoko oceniony w USA album „Turtles”.

Temat „Chodźmy wszyscy do nieba” ma zdecydowanie jazzowy charakter. Ekspresyjną solówkę gra tu Pawlik, a orkiestra podkreśla dynamikę utworu. Ballada „Bez słów” może zaś kojarzyć się z tematami filmowymi Komedy. Kojące dźwięki trąbki Breckera zlewają się z instrumentami orkiestry. Krótką solówkę zagrał kontrabasista Paweł Pańta.

Reklama
Reklama

Kluczowym utworem dla płyty jest „Magiczna siódemka” o rozbudowanej dramaturgii i różnorodnych nastrojach. Tu jazz robi ukłon w stronę klasyki, a Brecker wydaje się być na zmianę solistą orkiestry i kwartetu. Album zamyka „Blue Rain”, mainstreamowa, wpadająca w ucho jazzowa kompozycja.

To muzyka, w której zasłuchają się nie tylko jazzfani, ma sporo melodyjnych tematów. Kryje w sobie również głębszą myśl, co w przypadku płyt Włodka Pawlika stało się już tradycją.

Włodek Pawlik, Randy Brecker, Tykocin, Polskie Radio, 2008

Pianista, kompozytor Włodek Pawlik zasłynął już albumem „Misterium Stabat Mater” właśnie z pogranicza stylów oraz koncertami, w czasie których improwizuje na tle chóru gregoriańskiego. Sacrum stało się również dla niego natchnieniem przy pisaniu muzyki do widowiska plenerowego „Po śladach Chrystusa”.

Tym razem inspiracji było kilka: Psalmy Dawida, przyjaźń z trębaczem Randym Breckerem, którego dziadek Jakub Tykocki wyjechał z Tykocina do USA tuż przed II wojną światową. Istotne były również rozmowy z Marcinem Nałęczem-Niesiołowskim, dyrygentem i szefem Opery i Filharmonii Podlaskiej. Udział orkiestry symfonicznej w tym przedsięwzięciu ma istotne znaczenie.

Reklama
Patronat Rzeczpospolitej
Trwa nabór do konkursu Dobry Wzór 2025
Kultura
Żywioły Billa Violi na niezwykłej wystawie w Toruniu
Kultura
Po publikacji „Rzeczpospolitej” znalazły się pieniądze na wydanie listów Chopina
Kultura
Artyści w misji kosmicznej śladem Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego
Kultura
Jan Ołdakowski: Polacy byli w powstaniu razem
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama