Bilety na styczniowe oraz lutowe przedstawienia „Łucji z Lammermooru” w Nowym Jorku wykupiono już od dawna. Po raz pierwszy po przerwie spowodowanej urodzeniem syna na scenie Metropolitan miała pojawić się Anna Netrebko. Postanowiła wrócić w stylu potwierdzającym jej gwiazdorski status i wybrała rolę Łucji. W tym wcieleniu Nowy Jork jeszcze jej nie oglądał, przed nią zaś kreowały tu tę partię największe śpiewaczki w historii opery. Na dodatek partnerem Rosjanki został nie mniej popularny meksykański tenor Rolando Villazon. Ich wspólne występy zawsze elektryzują publiczność na całym świecie. W Nowym Jorku po raz ostatni razem śpiewali ponad trzy lata temu.
Początek pierwszego w tym tygodniu przedstawienia nie był jednak najlepszy. Anna Netrebko, która chce uchodzić za współczesną królową belcanta, a „Łucja z Lammermooru” Donizettiego należy do arcydzieł tego gatunku, śpiewała mało precyzyjnie, momentami wręcz nieczysto. Jeszcze większe problemy w duecie Łucji i zakochanego w niej Edgara miał już w I akcie Rolando Villazon. Czołowy amerykański krytyk Anthony Tomassini napisał zatem w „New York Timesie” iż „czar belcanta prysł zadręczony irytującymi wysokimi dźwiękami”.
Po takim wstępie katastrofa wydawała się nieunikniona. I rzeczywiście – nastąpiła w finale II aktu. Rolandowi Villazonowi głos się załamał, tenor zamilkł, przestała też grać orkiestra. Dopiero po chwili Meksykanin znów zaczął śpiewać i wraz z nim wszyscy wykonawcy jakoś dobrnęli do przerwy.
Przed trzecim aktem na scenę wyszedł dyrektor Metropolitan, Peter Gelb i zapowiedział, że niedysponowany Rolando Villazon zdecydował się dokończyć występ. Bardziej wszakże markował niż śpiewał. A Anna Netrebko broniła swego dobrego imienia w popisowej scenie szaleństwa Łucji bez zbytniego powodzenia. Wprawdzie nowojorscy recenzenci, u których ma ogromny kredyt zaufania, potraktowali ją za ten fragment roli dość ciepło, oceniając całe przedstawienie nie kryli jednak rozczarowania.
Znacznie surowsi w ocenach są natomiast internauci, bo Anny Netrebko w scenie szaleństwa Łucji można posłuchać na Youtube: