24 koncerty z udziałem ponad 300 wykonawców – tegoroczny program zmusza publiczność do trudnych decyzji. Co zatem zrobić, gdy nie możemy poświęcić 16 dni wyłącznie na słuchanie muzyki?
Służymy podpowiedzią. Absolutnie nie wolno przegapić występów artysty, którego nazwisko znalazło się w tytule tegorocznej edycji festiwalu – „Od Staiera do Staiera” – zwłaszcza że nie jest on dobrze znany w Polsce. Kilka lat temu Andreas Staier miał zagrać w sali warszawskiej Akademii Muzycznej, ale koncert odwołano.
Niemiecki pianista (ur. 1955) jest ogromnym autorytetem wśród artystów zajmujących się stylowym wykonawstwem, a więc zgodnym z kanonami obowiązującymi w czasach, gdy dany utwór powstał. Dawne instrumenty nie mają dla niego tajemnic: od XVI-wiecznej odmiany klawesynu, zwanej wirginałem, po XIX-wieczne fortepiany romantyków.
Właśnie ich utwory wybrał Andreas Staier dla warszawskiej publiczności. W poniedziałek (17.08) z Concerto Köln zagra koncert Fielda, którego cenił Chopin, a w czwartek (20.08) wystąpi w solowym recitalu.
Dwukrotnie (19 i 21.08) będzie też towarzyszył swemu rodakowi Christophowi Prégardienowi. Znakomity tenor, specjalizujący się w wykonywaniu pieśni, na środowym koncercie (19.08) zaśpiewa między innymi te skomponowane przez Chopina. Ciekawe, jak zabrzmią z tekstami przetłumaczonymi na niemiecki.