Amerykański gwiazdor

Najwybitniejszy skrzypek amerykański Joshua Bell będzie specjalnym gościem koncertu, z którego całkowity dochód zostanie przeznaczony na urządzenie stałej ekspozycji w powstającym w Warszawie Muzeum Żydów Polskich.

Publikacja: 15.10.2009 11:07

Joshua Bell gra na słynnych skrzypcach Stradivariusa z 1713 r., które niegdyś były własnością wirtuo

Joshua Bell gra na słynnych skrzypcach Stradivariusa z 1713 r., które niegdyś były własnością wirtuoza Bronisława Hubermana

Foto: Materiały Promocyjne

[b]Czytaj też - [link=http://www.rp.pl/artykul/9145,377624_Stradivarius_dwa_razy_ukradziony.html]Stradivarius dwa razy ukradziony[/link] [/b]

Ostatni raz Joshua Bell gościł w Warszawie sześć lat temu z kameralnym recitalem. Później mogliśmy podziwiać jego grę tylko z płyt, a nagrał ich już ponad 30. Jest jednym z najcenniejszych artystów dla koncernu Sony, z którym podpisał wieloletni kontrakt. Bell bowiem oprócz klasyki chętnie grywa również muzykę bardziej popularną, przede wszystkim filmową, co zapewniło mu w świecie status muzycznego gwiazdora.

W środę Joshua Bell zaprezentuje się jednak warszawskiej publiczności w wielkim repertuarze późnego romantyzmu. Zagra słynny koncert skrzypcowy Brahmsa stawiający wyjątkowo trudne zadania przed wykonawcą. I nie chodzi wyłącznie o problemy czysto techniczne, którymi najeżony jest ten utwór. Wymaga on również niesłychanie przemyślanej interpretacji ukazującej muzyczną dramaturgię całego dzieła.

Nic więc dziwnego, że po prawykonaniu dzieła Brahmsa w Lipsku w 1879 r. krytycy pisali, że jest to „koncert przeciw skrzypcom”, a wielu muzyków nie chciało się podjąć jego wykonania. Dopiero w XX wieku stał się popularny.

Dla Bella nie stanowi on żadnego problemu, bo to artysta o ogromnym doświadczeniu, mimo że ma dopiero 41 lat. Ale estradową karierę zaczął wcześnie, już jako 14-latek. I od tamtego czasu niezmiennie gra z najlepszymi orkiestrami i dyrygentami. Nigdy też nie startował w konkursach.

W Warszawie będzie miał jako partnerów orkiestrę Opery Narodowej, którą poprowadzi Gabriel Chmura. Muzycy wykonają ponadto I symfonię Brahmsa.

[i]„Muzyka dla dobrego świata”, Opera Narodowa, pl. Teatralny 1, bilety-cegiełki: 150 – 200 zł, rezerwacje: tel. 22 826 50 19, środa (21.10), godz. 19.30[/i]

[b]Czytaj też - [link=http://www.rp.pl/artykul/9145,377624_Stradivarius_dwa_razy_ukradziony.html]Stradivarius dwa razy ukradziony[/link] [/b]

Ostatni raz Joshua Bell gościł w Warszawie sześć lat temu z kameralnym recitalem. Później mogliśmy podziwiać jego grę tylko z płyt, a nagrał ich już ponad 30. Jest jednym z najcenniejszych artystów dla koncernu Sony, z którym podpisał wieloletni kontrakt. Bell bowiem oprócz klasyki chętnie grywa również muzykę bardziej popularną, przede wszystkim filmową, co zapewniło mu w świecie status muzycznego gwiazdora.

Kultura
Wystawa finalistów Young Design 2025 już otwarta
Kultura
Krakowska wystawa daje niepowtarzalną szansę poznania sztuki rumuńskiej
Kultura
Nie żyje Ewa Dałkowska. Aktorka miała 78 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Kultura
„Rytuał”, czyli tajemnica Karkonoszy. Rozmowa z Wojciechem Chmielarzem