Bo to jeden z nieprzełożonych na ekran, a bardzo ważnych tematów w polskiej historii. W tym przypadku miała też miejsce rzecz szczególna. Pieniądze na film pojawiły się przed scenariuszem. Właściwie bezpośrednim impulsem do realizacji był pokaźny wkład zaproponowany przez Bank Zachodni. Pozwolił zaangażować wspaniałego scenarzystę Jarosława Sokoła i rozpocząć przygotowania. Potem wystąpiliśmy o dofinansowanie z PISF-u i w ciągu niecałego roku zaczęliśmy zdjęcia. Jeśli porównać to z sytuacją [link=http://empik.rp.pl/ogniem-i-mieczem-hoffman-jerzy,97412,film-p]„Ogniem i mieczem”[/link], kiedy z producentem Jerzym Michalukiem 11 lat chodziliśmy z czapką w ręku, starając się zebrać pieniądze, mamy do czynienia prawie z cudem. Nad Wisłą.
[b]Zdecydował się pan na pionierskie w polskim kinie użycie techniki trójwymiarowej. Tradycyjny obraz nie wystarczył? [/b]
Ten film to nie tylko batalistyka, ale również pejzaż i człowiek w tym pejzażu. A także nastrój – niekiedy liryczny, niekiedy romantyczny albo też brutalny i okrutny. Oczywiście film jest kompilacją kilku rodzajów sztuki – gry aktora, scenografii, muzyki, ale w tym przypadku bardzo ważne jest malowanie kamerą. Współpraca znakomitego operatora Sławomira Idziaka pozwoliła nam sięgnąć po nowoczesną technologię i gwarantuje wspaniałe obrazy.
[b]Czy przygotowując się do realizacji, miał pan przed oczami jakieś konkretne ujęcia? [/b]
Film rozpoczyna się krwawą walką na bagnety w roku 1919, bo niewypowiedziana wojna z bolszewikami zaczęła się właśnie wtedy. To wspomnienie, majak głównego bohatera. Ale są też inne znaczące sceny. Film będzie się rozgrywał w dwóch płaszczyznach – historycznej i fikcyjnej. W pierwszej wystąpią postaci decydujące o rozwoju ówczesnej sytuacji. Z naszej strony: Józef Piłsudski, premier Witos, generałowie, którzy w wydarzeniach tamtego czasu odegrali kluczową rolę. Po stronie sowieckiej pojawią się m.in. Lenin, Stalin, Trocki. Obrazy, które filmujemy, już na etapie tworzenia często kompilują się z muzyką. Komponuje ją Krzesimir Dębski. Mamy gotowe pewne rozwiązania. Wiemy np., gdzie i kiedy zostaną wykorzystane stare, żołnierskie pieśni. Będą często grały rolę dramaturgiczną. Ale usłyszymy też utwory ze sceny teatru kabaretowego, śpiewane przez główną bohaterkę.
[b]Podkreśla pan, że film trzeba dziś robić z myślą o młodych, bo to oni głównie chodzą do kina. Czy dlatego zaprosił pan na plan wnuka? [/b]