Tradycyjna fonografia oparta na sprzedaży cd upada, a wydawcy szukają szansy w sieci. Gwiazdy największe dochody czerpią z koncertów. Ale bez premiery nowych nagrań nikt nie zaryzykuje sprzedaży coraz droższych biletów nawet na najbardziej spektakularne tournée.
W tym roku dojdzie do niespotykanej wcześniej rywalizacji gwiazd rocka. Zwycięzcę poznamy, porównując wpływy ze sprzedaży nagrań i wejściówek. Kto wie, czy nie ważniejsza będzie konfrontacja dwóch filozofii myślenia o muzyce.
Pierwsza, konserwatywna, oparta jest na pełnej kontroli sprzedaży nagrań i poglądzie, że muzyki nie można mieć za darmo. Łączy się to z bezwzględną walką z piractwem w sieci. Bywa, że z forsowaniem wysokich cen biletów na koncerty. Druga, liberalna, stawia na równouprawnienie sprzedaży piosenek w tradycyjnych sklepach oraz w sieci, otwartość wobec fanów, oferowanie muzycznych bonusów online za darmo oraz wejściówek na koncerty po jak najniższych kosztach.
Te postawy uosabiają muzycy starszego i średniego pokolenia: Bono (ur. 1960) z U2 i Chris Martin ( ur. 1977) z grupy Coldplay.
[srodtytul]Dziwne sprzeczności [/srodtytul]