Ósma edycja zakończyła się wczoraj w Warszawie, Polacy wyprzedzili w klasyfikacji 50 wiolonczelistów z 21 krajów. III nagrodę przyznano Hee-Young Lim z Korei, laureatem czwartej został Lukas Stasevskij, reprezentujący Ukrainę i Finlandię, gdzie mieszka.
– To jest konkurs dla młodych muzyków, którzy nie ukończyli 24 lat – mówi jego dyrektor Bogdan Pałosz. – Muszą jednak zaprezentować się w repertuarze, jaki na estradach świata grają najwybitniejsi wiolonczeliści.
Słowa te potwierdził finałowy występ Polaków. Oboje z orkiestrą Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Piotra Dąbrowskiego zagrali koncert wiolonczelowy Lutosławskiego. Wymaga on od wykonawcy, by nadał mu własny, wyrazisty charakter. I publiczność, która szczelnie wypełniła salę Filharmonii, wysłuchała dwóch różnych, ciekawych interpretacji.
Tomasz Daroch ma 21 lat, edukację zaczynał w Łodzi, obecnie naukę kontynuuje w konserwatorium w Mannheim. Warszawianka Magdalena Bojanowicz jest o rok starsza, studiuje na Uniwersytecie Muzycznym.
– Poziom konkursu był bardzo wysoki – uważa przewodniczący jury Mirosław J. Błaszczyk. – Przynajmniej kilkunastu uczestnikom można przepowiadać piękną karierę.