Zmarły w 1935 r. Emil Młynarski współtworzył Filharmonię Warszawską, poprowadził koncert inauguracyjny w listopadzie 1901 r. i został jej pierwszym dyrektorem. Po dwóch latach zniechęcony ciągłymi krytykami ustąpił ze stanowiska.
Dyrygował potem w całej Europie, do Warszawy na stałe powrócił dopiero u schyłku I wojny światowej. W latach 1919 – 1929 kierował Teatrem Wielkim i był to okres artystycznego rozkwitu tej sceny, choć ówczesna prasa nie potrafiła tego docenić. Złożył więc dymisję i znów wyjechał.
Liczne sukcesy dyrygenckie przyćmiły jego twórczość, zresztą Emil Młynarski nie miał wiele czasu na komponowanie. Spośród rozmaitych utworów do dnia dzisiejszego przetrwał zwłaszcza II koncert skrzypcowy z 1916 r. Trzy lata temu dla EMI nagrał go Nigel Kennedy.
Skoro jest koncert drugi, powinien być też pierwszy. – Kilka miesięcy temu rozmawiałem z Piotrem Pławnerem o jego występie z Polską Orkiestrą Radiową i padło nazwisko Młynarskiego – mówi „Rz” szef zespołu Łukasz Borowicz. – Lubię wyzwania, więc zaproponowałem, abyśmy odnaleźli I koncert.
Wiadomo było tylko tyle, że w 1898 r. Emil Młynarski otrzymał za niego nagrodę na konkursie kompozytorskim w Lipsku. Wtedy też utwór został wykonany, dalszego ciągu nie było.