Nie ja jeden wychowywałem się na nagraniach Pinchasa Zukermana. W końcu jego dyskografia liczy ponad 100 tytułów, każdy znajdzie więc w niej ulubiony utwór. Artysta był 21 razy nominowany do nagrody Grammy, w latach 80. zdobył dwie statuetki.
Biografia 62-letniego Pinchasa Zukermana to historia kolejnego chłopca z Izraela, któremu pomogli sławni artyści. Pinchas zaczynał edukację muzyczną w Tel Awiwie pod okiem ojca. Jego niezwykły talent docenili zaś Isaac Stern i Pablo Casals (dwie legendarne postaci XX-wiecznej muzyki) i dopomogli w wyjeździe w 1963 r. na studia do Nowego Jorku.
Dziś Pinchas Zukerman to człowiek-orkiestra i człowiek-instytucja. Sławę zdobył jako skrzypek i altowiolista. Od dawna jest również cenionym dyrygentem, choć jak sam przyznaje, potrzebował 15 lat, by wreszcie poczuć się pewnie na dyrygenckim podium. Od 1998 r. jest szefem Canada's National Arts Centre Orchestra w Ottawie. Dzięki niemu ta orkiestra zdobyła międzynarodowe uznanie. Organizuje festiwale, prowadzi programy promujące młodych muzyków, zajmuje się też nauczaniem.
Wielką pasją Pinchasa Zukermana jest muzyka kameralna, o czym będziemy mogli przekonać się podczas niedzielnego koncertu. Artysta przyjeżdża bowiem do Warszawy ze swoim zespołem Zukerman ChamberPlayers, który założył kilka lat temu.
Trzon grupy tworzy klasyczny kwartet (dwoje skrzypiec, altówka, wiolonczela), ale w zależności od repertuaru zapraszani są inni muzycy. Na przykład pianistka Angela Cheng, która w Warszawie uzupełni skład zespołu w kwintetach Schumanna i Schuberta. Usłyszymy też rzadko wykonywane scherzo Brahmsa.