Z kinem indyjskim zapoznaliśmy się niedawno. Pierwszym filmem prezentowanym u nas był klasyczny już obraz „Czasem słońce, czasem deszcz" Karana Johara. Światowy sukces nagrodzonego Oscarem „Slumdog Milionaire" Danny'ego Boyle'a zachęcił do obejrzenia spore rzesze i naszych widzów.
Charakterystyczna dla produkcji Bollywood jest muzyka. Żaden film nie może się obyć bez tańca i śpiewów. Piosenki szybko stają się w Indiach przebojami, a po latach standardami. Tradycyjnie na hinduskich ślubach śpiewa się piosenki z filmów. Wykonują je zespoły specjalizujące się w tego rodzaju występach.
Pod koniec lat 80. jeden z takich zespołów zawitał do Londynu i szybko znalazł naśladowców. Tak powstał Bollywood Brass Band, a że w Londynie Hindusów nie brakuje, znalezienie muzyków grających na oryginalnych ludowych instrumentach nie trwało długo.
Na bębnie dhol gra Jas Daffu, a na tabli Rav Neiyyar. Efektowne brzmienie nadaje muzyce Bollywood Brass Band siedmioosobowa sekcja instrumentów dętych.
Ich występy są atrakcją festiwali i festynów w całej Wielkiej Brytanii, a od niedawna także w Europie. Muzycy często wyjeżdżają do Indii, by poznawać nowe trendy i wzbogacać repertuar. Wydali już cztery albumy. Dla nas będzie to rzadka okazja poznania przebojów Bollywood w instrumentalnych aranżacjach.