W TVP Kultura można będzie zobaczyć reportaż z przygotowań do spektaklu, który wzbudził duże zainteresowanie zarówno krytyków, jak i publiczności. Realizację opery powierzono angielskiemu twórcy Davidowi Pountneyowi.
W dokumencie reżyser zwraca m.in. uwagę na bogactwo partytury „Króla Rogera", które wynika jego zdaniem z fascynacji Szymanowskiego bizantyjskim stylem architektury, jej przepychem, ornamentyką. Pountney przyznaje, że podczas reżyserowania dzieł operowych stara się, aby scenografia nie rywalizowała nigdy z muzyką. – Aby nie współzawodniczyć z bogatą, żywą muzyką Szymanowskiego, wybraliśmy bardzo stonowany, spokojny język plastyczny spektaklu – mówi.
Autorem scenografii jest Raimund Bauer. To on zaprojektował na scenie gigantyczne białe schody. Istotnym elementem spektaklu uczynił grę świateł.
– Wiedziałem, że Raimund wprowadzi do dzieła estetykę chłodną, wyobcowaną. Takie podejście jest moim zdaniem lepsze niż dopasowanie do bogatej warstwy muzycznej równie bogatej metaforyki wizualnej – mówi Pountney. Zdaniem reżysera najważniejszą cechą całego dzieła jest wieloznaczność i ukryty sens. Szczególnie tajemniczy jest koniec opery. – Właściwie każdy może go interpretować inaczej – dodaje.
W rolę Króla Rogera wcielił się Mikołaj Zalasiński. Olga Pasiecznik zaśpiewała partię Roksany.