Rozmawia Anna Gacek
W 2011 roku przyciągać takie tłumy, grając rocka, jest wielkim osiągnięciem. Jestem zafascynowana, widząc, jak co wieczór w Londynie przychodzi na wasze koncerty kilkanaście tysięcy ludzi.
Serge Pizzorno:
Aktualizacja: 30.12.2011 17:12 Publikacja: 30.12.2011 17:05
Kasabian
Foto: sony music
Rozmawia Anna Gacek
W 2011 roku przyciągać takie tłumy, grając rocka, jest wielkim osiągnięciem. Jestem zafascynowana, widząc, jak co wieczór w Londynie przychodzi na wasze koncerty kilkanaście tysięcy ludzi.
Serge Pizzorno:
Nowy album znakomicie wpasował się w klimat wcześniejszych płyt Kasabian. Okazał się brakującym ogniwem w naszym repertuarze. Teraz mamy taki zestaw piosenek, który pozwala zaproponować słuchaczom muzyczną podróż. Wszystko składa się wreszcie w całość. To, że udało nam się wrzucić kolejny bieg, to fantastyczna sprawa. Nasze koncerty to wreszcie najlepsze imprezy w mieście.
Przy czwartym albumie czuć taką ekscytację, to jest coś.
Tom Meighan:
Tyle się mówi o tym, jakie jest ciśnienie wokół drugiej płyty, czy przepadniesz, czy nie. Ile musisz udowodnić trzecią płytą i tak dalej. A z czwartą to już możesz wrzucić na luz... To oczywista bzdura.
SP:
Nas najbardziej kręci to, że wciąż zdobywamy nowych fanów. Ludzi, którzy słyszą kawałki z pierwszego albumu i pytają: A co to jest? Po czym gramy coś z ostatniej płyty i jest szaleństwo, bo wszyscy znają te numery na pamięć, Boże, jakie to jest genialne uczucie. No i jaka ulga, że nie jesteśmy jednym z tych zespołów, które wciąż muszą polegać na sławie swojego pierwszego albumu.
TM:
Za nami świetny rok. Choć niewesoły, bo mam wrażenie, że rock'n'roll już kompletnie zniknął z pola widzenia. Trzeba pochwalić The Horrors, The Kills, nowy projekt Noela Gallaghera – i tyle... Czy ludziom brakuje rocka?? Chyba tak, bo wciąż chodzą na koncerty. Gorzej z płytami. Te już kompletnie przestały się liczyć. Teraz są jakieś strzępki muzyki z Internetu. Wiesz, gdybyśmy odnosili takie sukcesy w latach 90., pewnie sprzedalibyśmy z 40 milionów płyt. A teraz co? Cztery, pięć milionów i mamy być przeszczęśliwi?
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: Przekrój
Rok 2025 był czasem poszukiwania ciekawych narracji i bohaterów, przyciągających do muzeów i galerii publiczność...
Tak wielu zmian personalnych w instytucjach kultury nie było od lat. Miały wreszcie zacząć obowiązywać jasne, ko...
Do „Rzeczpospolitej” zgłasza się coraz więcej artystów, uskarżających się na konkurs Krajowego Planu Odbudowy w...
Po raz pierwszy zwyciężczynią najbardziej prestiżowej brytyjskiej nagrody w sztuce współczesnej została artystka...
„Lato, które zmieniło wszystko. Festiwal 1955” to wielowarstwowa wystawa w Muzeum Warszawy, ucząca krytycznego s...
Orlen inwestuje w nowe technologie i stawia na odnawialne źródła energii, ale sukces dekarbonizacji zależy nie tylko od inwestycji grupy – kluczowa będzie zmiana przyzwyczajeń milionów klientów – ocenia Stanisław Barański, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej Grupy Orlen.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas