Śpiewać można w różnym stylu i na dziesiątki sposobów. Dowodem na to jest kilka najbliższych wydarzeń.
Studenci w głównych rolach. Ambitnego zadania podjęli się studenci Uniwersytetu Muzycznego, nie tylko postanowili przygotować własny spektakl, ale dodatkowo wybrali jedną z najciekawszych i uroczych oper XX w.: „Sen nocy letniej" Benjamina Brittena. To oczywiście muzyczna wersja komedii Szekspira, więc szykuje się zabawny spektakl na kameralnej scenie Opery Narodowej, który wyreżyserowała Beata Redo-Dobber. A jak śpiewają kandydaci na wokalne gwiazdy? O tym przekonamy się już podczas przedstawień, którymi dyryguje także młoda i utalentowana Marta Kluczyńska.
Opera Narodowa, scena kameralna, pl. Teatralny 1, premiera – piątek (25.05), godz. 18, spektakl – środa (30.05), godz. 12, bilety 40 – 60 zł
Król gitary basowej. Marcus Miller co prawda nie śpiewa, ale sławą przewyższa wielu utytułowanych wokalistów. Jest bez wątpienia jednym z najważniejszych gitarzystów basowych na świecie, którego stawia się w jednym rzędzie z Jaco Pastoriusem i Stanleyem Clarkiem. Współtworzył sukcesy takich sław jazzu jak Al Jarreau, David Sanborn i nade wszystko Miles Davis. Bez niego nie byłoby słynnych płyt Milesa: „Tutu", „Siesta" czy „Amandla". Obecna wiosenna trasa koncertowa Marcusa Millera promuje jego najnowszą płytę.
Klub Palladium, ul. Złota 7/9, piątek i sobota (25 i 26.05), godz. 20, bilety 140 – 250 zł