Nowy rekord
Wszystko wskazuje na to, że sir Mick Jagger wraz z kolegami będzie autorem kolejnego rekordu w historii show biznesu. Jak donosi billboard.biz za dwa koncerty w nowojorskim Barclays Center oraz dwa występy w londyńskiej hali O2 w listopadzie tego roku muzycy zażądali 25 mln dolarów. Poprzednie tournee kwartetu "A Bigger Bang", które trwało od 2005 do 2007 roku, przyniosło 558 mln dolarów wpływów.
Stary scenariusz
Najzabawniejsze jest to, że byliśmy świadkami znanego już od lat thrillera: jak zwykle miało dojść do rozpadu zespołu wywołanego konfliktem Jagger- Richards, a skończyło się, tak jak zawsze, zgodą muzyków w obliczu możliwości wspólnego występu.
Gitarzysta musiał jednak przeprosić wokalistę za krytyczne uwagi zawarte w autobiografii "Life". Wtedy muzycy rozpoczęli wspólne próby, które wcześniej Jagger bojkotował.
Dodatkowym smaczkiem jest to, że brali w nich udział również pierwszy basista Billy Wyman - opuścił grupę w 1991 r., a także gitarzysta Mick Taylor - zagrał na najważniejszych płytach z przełomu lat 60. i 70., zanim w grupie znalazł miejsce Ron Wood.
Na razie nic nie wskazuje na to, że w przyszłym roku możemy się spodziewać światowego tournee. Na przeszkodzie może stanąć stan zdrowia Keitha Richardsa. To właśnie z tego powodu zespół miał się zdecydować na zagranie jedynie kilku koncertów w dwóch miastach bez konieczności uciążliwego podróżowania.