Nie da się wszakże wykluczyć, że Lennon kontestowałby dziś lewicowo-liberalne salony władzy i mediów, na starość zostając konserwatystą. Nie miał przecież wątpliwości, że hipisowska rewolucja skończyła się klapą.
– Ludzie, którzy mają władzę i o nią walczą, są dokładnie tacy sami jak dawniej – powiedział. Mógłby wreszcie dystansować się od życia publicznego – jak jego przyjaciel Bob Dylan. Pod koniec życia stwierdził: – Mam nadzieję, że Yoko i ja staniemy się miłymi staruszkami i będziemy przeglądać album naszego szaleństwa.
A zaczęło się ono od tego, że założył najważniejszy do dziś rockowy zespół świata, którego muzyka stanowi inspirację dla kolejnych pokoleń. Stworzył z Paulem McCartneyem pierwszą rockandrollową spółkę kompozytorską notowaną na londyńskiej giełdzie. O jej akcje walczą dziś największe koncerny.
Ustanawiał i bił rekordy sprzedaży nagrań, honorariów, frekwencji na koncertach, a gdy mu się to wszystko znudziło – wymyślił teledysk. Stał się bohaterem pierwszej satelitarnej transmisji, z myślą o której napisał „All You Need Is Love" Skonstatował, że Beatlesi są popularniejsi od Jezusa, co nie było wyrazem pychy, tylko smutnej refleksji. Jego słowa zrozumiano opatrznie i posypały się gromy.
Na długo przed dekadą techno miksował taśmy, używał loopów i nagrywał awangardowe albumy. Gigantyczną inspirację stanowiła dla niego druga żona Yoko Ono. Pchnęła go w stronę happeningów i pacyfizmu. Z nią stał się bohaterem skandalizujących nagich sesji, pokojowych protestów w łóżku („Make Love Not War") i marszy pokojowych. Pisał piosenki będące forpocztą feminizmu. W swoim lewicowym zacietrzewieniu bywał śmieszny, pozerski, irytujący. Ale nawet jeśli komuś nie przypadł do gustu rodzaj jego aktywizmu, może się zachwycać muzyką Lennona. Albo jego przemianą. Pod koniec życia, po nieudanych związkach, nadużywaniu narkotyków i alkoholu, stał się wzorem ojca domatora. Ostatnie pięć lat poświęcił opiece nad synem Seanem. Żadna z gwiazd nie zerwała z karierą u szczytu popularności na tak długo. Żadna nie zapłaciła za powrót tak wysokiej ceny. Po nagraniu „Double Fantasy" został zastrzelony przez szaleńca.
Jego kolejną rocznicę urodzin – 9 października – uświetni pierwsze wydanie książki „John Lennon. Listy", której druk blokowała Yoko Ono. Powodem był romans muzyka w latach 70, z piękną, dwudziestoletnią May Peng, asystentką Yoko i jej młodszą kopią. Ono, gdy ustało jej życie seksualne z Johnem, zgodziła się na kochankę (gejszę!), a wręcz podsunęła ją – pewnie, by móc kontrolować romans. Trwał oficjalnie 18 miesięcy. Para uciekła z Nowego Jorku do Kalifornii, ale John dzwonił do żony codziennie. Głównie imprezował, ale nagrał też albumy „Walls and Bridges" i „Rock'n'Roll".