Plakat filmowy

Ponad 250 polskich filmowych plakatów z lat 1945-1969 przypomina Muzeum Plakatu w Wilanowie. Na wystawie są mistrzowskie dzieła Henryka Tomaszewskiego, Romana Cieślewicza, Wojciecha Fangora, Jana Lenicy, Jana Młodożeńca, Waldemara Świerzego i innych.

Aktualizacja: 06.10.2013 14:09 Publikacja: 06.10.2013 13:45

T. Byszewska-Lenica; Widmo; 1957

T. Byszewska-Lenica; Widmo; 1957

Foto: materiały prasowe

Prace pochodzą z czasów, kiedy polskie plakaty święciły triumfy, a początek dał sukces Henryka Tomaszewskiego na Międzynarodowej Wystawie Plakatu Filmowego w Wiedniu w 1948 roku. Polski grafik zdobył tam wówczas pięć pierwszych nagród, m.in. za plakaty do głośnego filmu Orsona Wellesa „Obywatel Kane" oraz do „Niepotrzebni mogą odejść" Carola Reeda. Ten film bywa porównywany niekiedy z „Popiołem i diamentem" Wajdy. Na wystawie można obejrzeć oba plakaty - pierwszy ma charakter kolażowy, drugi eksponuje sylwetkę osamotnionego bohatera).

Zobacz galerię zdjęć

Oryginalne prace na tej prezentacji to już dziś w większości ikony gatunku – dzieła wielkich indywidualności polskiej szkoły plakatu. A jednocześnie przegląd klasyki kina zagranicznego i polskiego, na dodatek z niecodziennym komentarzem – recenzjami Agnieszki Osieckiej (zebranymi ostatnio w tomie „Filmidła. Gawędy o filmach" Wydawnictwa Prószyński i S-ka).

Na przykład „Kanał" Andrzeja Wajdy ilustruje kilka plakatów, m.in. ekspresyjno-malarski Jana Lenicy. A Osiecka pisze: „Nie lubię filmów o wojnie. Bo często, najczęściej chyba, zdarza się tak, że w tych filmach temat wystarcza za wszystko. Wybuchy bomb, strzelanina, natarcie – to zastępuje  dramaturgię, aktora, reżysera. „Kanał" do tych filmów nie należy. Bomby są rekwizytami w ludzkim dramacie. Nie pracują za reżysera".

Niejednokrotnie mamy szansę porównania plakatów różnych twórców do tego samego filmu, m.in. do „Krzyżaków": Jana Lenicy oraz Romana Cieślewicza. Pierwszy z grafików z epickim rozmachem (a zarazem niemal komiksowo) przedstawił starcie dwóch wojowników przeciwnych stron. Drugi wykreował dramatyczny symbol walki na śmierć i życie (krzyżacką zbroję przebił biało-czerwonym mieczem). Trudno rozstrzygnąć, który obraz jest lepszy. Oba są niezwykle sugestywne, choć zupełnie inne.

Lista znakomitych grafików jest naprawdę imponująca: Waldemar Świerzy (m.in. z plakatowym portretem Beatlesów), Julian Pałka  (świetnie integrujący obraz z liternictwem, np. w „Faraonie" ), Wojciech Fangor (łączący malarstwo z fotomontażem w „Czarnej wdowie"), Wojciech Zamecznik z eksperymentalnymi kolażami, minimalistycznie zwięzły Leszek Hołdanowicz obok  kolorowo-dynamicznego Jana Młodożeńca, czy Franciszek Starowieyski z okresu poszukiwań własnego ekspresyjnego stylu.

Ale nieraz dokonujemy na tej wystawie także zaskakujących odkryć. Największa niespodzianka to chyba plakat Romana Opałki – pogodny, niezwykle malarski i kolorowy do filmu dla dzieci „Na psa urok" z 1961 roku. Trudno uwierzyć, że artysta na początku postrzegał świat w kolorze. Pamiętamy go przecież głównie jako malarza coraz bardziej blaknących czarnych cyfr na białym tle. Tp przeceiż twórca egzystencjalnych obrazów, odliczającym czas do kresu życia. Takiej sztuce Roman Opałka poświęcił całkowicie cztery ostatnie dekady.

Polski plakat filmowy zawdzięczał swój rozwój Przedsiębiorstwu Państwowemu Film Polski  (w 1949 roku zmieniło ono nazwę na Centralę Wynajmu Filmów), które zamawiało projekty u najlepszych artystów. A także temu, że artystom dano wyjątkową swobodę twórczą, jakiej w PRL-u w innych dziedzinach sztuki nie było. Dzięki temu Jan Lenica mógł mówić, że znaczenie plakatu filmowego „wykracza poza ramy ograniczonej funkcji informacyjno-reklamowej. Jest on jedną z form współczesnej plastyki..."

Monika Kuc

Wystawa „Filmowo mi... Polskie plakaty filmowe z lat 1945-1969" (przygotowana we współpracy Muzeum Plakatu w Wilanowie z Fundacją Okularnicy) – czynna do 12.01

Prace pochodzą z czasów, kiedy polskie plakaty święciły triumfy, a początek dał sukces Henryka Tomaszewskiego na Międzynarodowej Wystawie Plakatu Filmowego w Wiedniu w 1948 roku. Polski grafik zdobył tam wówczas pięć pierwszych nagród, m.in. za plakaty do głośnego filmu Orsona Wellesa „Obywatel Kane" oraz do „Niepotrzebni mogą odejść" Carola Reeda. Ten film bywa porównywany niekiedy z „Popiołem i diamentem" Wajdy. Na wystawie można obejrzeć oba plakaty - pierwszy ma charakter kolażowy, drugi eksponuje sylwetkę osamotnionego bohatera).

Pozostało 84% artykułu
Kultura
Arcydzieła z muzeum w Kijowie po raz pierwszy w Polsce
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kultura
Podcast „Komisja Kultury”: Seriale roku, rok seriali
Kultura
Laury dla laureatek Nobla
Kultura
Nie żyje Stanisław Tym, świat bez niego będzie smutniejszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kultura
Żegnają Stanisława Tyma. "Najlepszy prezes naszego klubu"