50 złotych loczków Shirley Temple

W połowie lat trzydziestych była ona jedną z największych gwiazd hollywoodzkich. W 1938 roku, mając dziesięć lat, znajdowała się na czele amerykańskiej listy najchętniej oglądanych aktorek - pisze Barbara Hollender.

Aktualizacja: 11.02.2014 17:31 Publikacja: 11.02.2014 17:28

Shirley Temple

Shirley Temple

Foto: AFP

Grała, śpiewała, tańczyła. Jak na dzisiejsze standardy była trochę za pulchna, ale za to miała sporo wdzięku, spojrzenie urwisa, energię, którą mogłaby obdarzyć pułk wojska, a na głowie ponad 50 złotych loczków.

Zobacz galerię zdjęć

W „Złotowłosym brzdącu", „Małym pułkowniku", „Biednej, małej dziewczynce", „Małej księżniczce", „Heidi" czy „Naszym słoneczku" tworzyła na ekranie typ dzielnej dziewczynki, dającej sobie w życiu radę ze wszystkim. Każdy rodzic marzył o takiej córce, nic dziwnego więc, że na jej filmy prowadził własne dzieci. Pokolenie urodzone w latach 30. jako swoje pierwsze doświadczenia filmowe wymienia Disneyowską „Królewnę Śnieżkę" albo właśnie filmy z Shirley Temple.

Wprawdzie nie przebierająca w słowach Mia West mówiła, że to nie dziecko, lecz  sześćdziesięcioletnia liliputka, ale „Szirlejka" stanowiła wówczas  antidotum na troski ery depresji. Hollywood ją kochał, bo stała się ulubioną aktorką publiczności w tzw. „epoce niewinności", gdy działał kodeks Haysa i liczne Ligi  Moralności sprzeciwiające się rozwiązłości na ekranie.

Shirley Temple należała do tych dziecięcych gwiazd, które nie przekroczyły progu dorosłości. Kiedy zaczęła dorastać, przeniosła się z wytwórni Foxa do MGM i jako nastolatka zagrała w kilku filmach. Jednak widzowie okazali się okrutni. Chcieli zachować w pamięci złotowłosego brzdąca i nie zgodzili się, by na ekranie dojrzał. Obrazy z Temple - podfruwajką nie odniosły sukcesu. Ale tak jak w kinie - Shirley dała sobie radę także w życiu. Rozwiodła się z aktorem Johnem Agarem, za którego wyszła za mąż jako siedemnastolatka i w 1945 roku związała się z kalifornijskim biznesmenem Charlesem Aldenem Blakiem. Wychowała trójkę dzieci i zaczęła robić karierę w polityce. Należała do partii republikańskiej, byla szefową protokołu w administracji Geralda Forda, potem ambasadorem USA w Ghanie, Danii i Czechosłowacji.

Dzisiejsze ekranowe dzieci niewiele mają wspólnego z tamtą pyzatą dziewczynką z lat 30. Nastały inne czasy.  Mali bohaterowie filmów zmienili się razem ze swoją widownią, wychowaną na grach wideo i Harry'm Potterze. Niejedno wiedzą o życiu, bywają cyniczni i nie zawsze są im pisane happy-endy.

Kilka lat temu Shirley Temple powiedziała w wywiadzie:

— Plasuję się w historii kina gdzieś obok Rin Tin Tina. Po koniec ery depresji ludzie potrzebowali odrobiny radości. Dlatego zakochali się w psie i małej dziewczynce.

Trzeba być bardzo spełnioną osobą, żeby zdobyć się na taki żart - pełen dystansu do siebie samego. Shirley Temple, młoda gwiazdka, matka trójki dzieci, dyplomatka — z pewnością miała szczęśliwe życie. Także dlatego, że nie chciała żyć mrzonkami i w porę potrafiła wycofać się z ekranu. A w historii kina i tak zostanie.

Barbara Hollender

Grała, śpiewała, tańczyła. Jak na dzisiejsze standardy była trochę za pulchna, ale za to miała sporo wdzięku, spojrzenie urwisa, energię, którą mogłaby obdarzyć pułk wojska, a na głowie ponad 50 złotych loczków.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Kultura
„Nie pytaj o Polskę": wystawa o polskiej mentalności inspirowana polskimi szlagierami
Kultura
Złote Lwy i nagrody Biennale Architektury w Wenecji
Kultura
Muzeum Polin: Powojenne traumy i dylematy ocalałych z Zagłady
Kultura
Jeff Koons, Niki de Saint Phalle, Modigliani na TOP CHARITY Art w Wilanowie
Kultura
Łazienki Królewskie w Warszawie: długa majówka