Czy bardziej szokująca jest okładka ich albumu „I Am Here Where Are You" czy sama muzyka, przekona się publiczność. A ponieważ „ojciec" europejskiego free-jazzu Peter Brötzmann ma u nas licznych wyznawców, można się spodziewać tłumów w niewielkim klubie przy Pl. Grzybowskim 12. Początek koncertu o 20:30.
Niemiecki saksofonista Peter Brötzmann jest jedną z najważniejszych postaci europejskiego free-jazzu. Co ciekawe, zaczynał karierę grając na fortepianie jazz tradycyjny w amatorskich zespołach swingujących. Miał kilkanaście lat i szybko zainteresował się be-bopem. W Niemczech nie było jednak popytu na taką muzykę i musiał zarabiać koncertami z zespołami dixilandowymi. Swe artystyczne zainteresowania realizował z grupą awangardową Fluxus realizując instalacje audio-wizualne.
Od 1965 r. prowadzi własne zespoły i współpracuje z amerykańskimi muzykami m.in. z Carlą Bley, Donem Cherrym i Cecilem Taylorem. Jest członkiem awangardowej Globe Unity Orchestra założonej przez Alexandra von Schlippenbacha. W European Orchestra Cecila Taylora spotkał Tomasza Stańkę. Z Billem Laswellem i Ronaldem Shannonem Jacksonem utworzył w 1986 r. zespół Last Exit.
Razem z naszym saksofonistą Mikołajem Trzaską założył zespół North Quartet, który nagrał koncertowy album dla wytwórni Kilogram Records. Zarejestrowany w poznańskim klubie Dragon duet Petera Brötzmanna i Mikołaja Trzaski ukazał się w 2010 r. pod tytułem „Goosetalks".
Swą znajomość z Grupą Baader-Meinhof i fascynację ideologią marksistowską komentuje: „My wszyscy mieliśmy nadzieję, że możemy zmienić społeczeństwo, uczynić go lepszym".