Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 09.11.2015 19:00 Publikacja: 09.11.2015 19:00
5 zdjęć
ZobaczFoto: TW-ON/Krzysztof Bieliński
Dwie sceny są szczególnie ważne w „Strasznym dworze" w Operze Narodowej. Pierwsza to prolog, sugestywnie rozpoczęty obrazem „Cud nad Wisłą" Jerzego Kossaka. Rozgrywa się w koszarach, w których żołnierze po zwycięskiej wojnie 1920 r. szykują się do powrotu do domów.
I scena druga na finał: w biało-czerwonej kolorystyce, z żywiołowym, żartobliwym mazurem w świetnej choreografii Emila Wesołowskiego. Beztroską zabawę reżyser przerwał na kilka sekund dramatycznym wtrętem, przypominającym, że nasza niepodległość nie trwała wiecznie. Tak było w epoce, którą przedstawił Moniuszko w „Strasznym dworze", ale również w II RP pokazanej przez Pountneya.
Panoramiczna wystawa stu lat sztuki rumuńskiej w MCK w Krakowie jest pierwszym w Polsce tak obszernym pokazem ki...
Ewa Dałkowska, jedna z najwybitniejszych aktorek swojego pokolenia, odeszła po ciężkiej chorobie w wieku 78 lat.
Wojciech Chmielarz, gwiazda polskich powieści kryminalnych, w podkaście „Rzecz o Książkach” opowiada o swoim naj...
Tomasz Pindel w roli przewodnika po świecie iberoamerykańskiej literatury, duchowości i historii. Tłumacz, liter...
To będzie wydarzenie, które zachwyca nie tylko rozmachem organizacyjnym, ale również głębokim zrozumieniem potrz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas