W czasie kontroli drogowej w połowie 2006 r. Krzysztof K., Daniel B. oraz Grzegorz M. pobili policjantów. Jednego z nich kopali, okładali pięściami, popychali. Czterem innym funkcjonariuszom zaś grozili śmiercią, używali wobec nich wulgarnych słów.
Trzej napastnicy za napaść na funkcjonariuszy zostali skazani przez sąd na kary ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywnę po tysiąc złotych. Sąd nakazał także podać wyrok do publicznej wiadomości poprzez umieszczenie go na stronie internetowej komendy stołecznej policji.
– To pierwszy taki przypadek – mówi Iwona Jurkiewicz z zespołu prasowego stołecznej policji. W ubiegłym roku funkcjonariuszy publicznych zaatakowano aż 2 767 razy.
Dotychczas sądy decydowały się na publikacje wyroków wobec kierowców samochodów i rowerzystów, którzy pijani spowodowali wypadek drogowy. Pierwszy taki wyrok został umieszczony na stronie stołecznej policji w styczniu 2006 r. Mundurowi nie dysponują dokładną statystyką opublikowanych wyroków, ale w ciągu ostatnich dwóch lat było ich ponad sto. Najczęściej taką formę piętnowania sprawców przestępstw wybierał sąd w Legionowie. Wnioskowała o to prokuratura.
– Prokuratorzy wnoszą do sądu o zastosowanie takiego środka, kiedy uznają, że publiczne zawstydzenie może działać prewencyjnie, a skazany w przyszłości nie usiądzie już pijany za kierownicą – tłumaczy Katarzyna Szeska, rzecznik Prokuratury Okręgowej.