Nie dziwi więc, że tak mocno wczorajsza informacja "Rzeczpospolitej Online" zelektryzowała media. Od TVN24 przez portale internetowe, wszystkie powtarzały sondaż-prognozę instytutu GfK Polonia dla "Rz", że "tuż przed II turą kandydat PiS objął prowadzenie w wyborczym wyścigu", że prowadzi dwoma punktami procentowymi.
[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/07/02/marek-domagalski-finisz-jest-najwazniejszy/]skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Po wpadkach przed i w trakcie I tury, sondażownie nabrały wody w usta, można było odczuć zwiększone "ssanie" na nowe, "poprawione" badania. Nawiązuje do tych wpadek "Gazeta Wyborcza": - Przed pierwszą turą wyniki badania telefonicznego dla "Gazety" odbiegały znacząco od wyników wyborów. Tym razem zamiast sondażu przedstawiamy prognozy przygotowane przez trzech ekspertów. A oto one: 50:50, 53:47 i 51,5:48,5 dla Komorowskiego.
"GW" nie stawia jednak kropki nad "i". - "Idą równo, łeb w łeb" - to tytuł jej frontowej strony.
Aleksander Kwaśniewski w tejże "GW" wciąż straszy Jarosławem. Mówi, że namiętności ludzkie są silniejsze niż kampanie wyborcze, i "Kaczyński wróci do starych haseł".