Janke: Kaczyński szuka poparcia w parafiach

Autorski przegląd prasy

Aktualizacja: 19.11.2010 10:53 Publikacja: 19.11.2010 10:51

Igor Janke

Igor Janke

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Dwa ciekawe wywiady. W "Polsce The Times" ekonomista Krzysztof Rybiński zapowiada, że "chętnie podzieli się swoim doświadczeniem" ze środowiskiem polityków opuszczających Prawo i Sprawiedliwość i że tę inicjatywę ocenia "bardzo pozytywnie".

"Pani Kluzik-Rostkowska ma szansę zostać polską Margaret Thatcher, czyli rozpocząć poważne reformy. Nie wiem, czy ją wykorzysta. Uważam, że scena polityczna została zabetonowana konfliktem między PO a PiS. W zasadzie nie ma pozytywnego wyboru - wiele osób głosuje na PO jako mniejsze zło, chroniące Polskę przed PiS. To wybór kompletnie niemerytoryczny. Mam nadzieję, że PJN stworzy alternatywę, że przestaniemy rozmawiać o nienawiści jednych do drugich, tylko o programie dobrym dla Polski. Zobaczymy, czy będzie to zalążek partii, która będzie mogła liczyć na dobry wynik w wyborach. Wydaje mi, że stowarzyszenie może być jaskółką nadziei, że w Polsce może być inaczej" - mówi ekonomista, który od pewnego czasu bardzo krytykuje rząd Platformy Obywatelskiej.

Co - wg Rybińskiego - jest dziś potrzebne Polsce? "Teraz znacznie bardziej potrzebny Polsce niż ocenianie rządu jest nowy program na przyszłość. Dziś rząd proponuje rozmontowanie systemu emerytalnego, czyli de facto bankructwo państwa. Dla mnie nie ma żadnej różnicy między odmową regulowania przez rząd swoich długów zaciągniętych przez emisję obligacji a odmową regulowania swoich zobowiązań wobec uczestników obecnego systemu emerytalnego. W jednym i drugim przypadku Polacy stracą wielkie pieniądze, w jednym i drugim przypadku jest to bankructwo polskiego państwa. Tylko w przypadku typowego bankructwa traci obecne pokolenie, które posiada obligacje, a w przypadku rozmontowania systemu emerytalnego okrada się przyszłe pokolenia i przyszłych emerytów, żeby starczyło na pensje nowo zatrudnianych urzędników, których przybyło sto tysięcy w ciągu pięciu lat. To jest chora polityka. Być może PJN będzie dala niej jakąś alternatywą" - mówi.

To co Rybiński widzi jako nadzieje, jest jakimś zagrożeniem dla Jarosława Kaczyńskiego. W "Naszym Dzienniku" prezes PiS tak definiuje główną oś sporu politycznego w Polsce: "Po pierwsze, spór toczy się o wartości. Czy Polska ma się rozwijać według modelu bawarskiego, czyli postęp i tradycja, za którym my się opowiadamy, a który w gruncie rzeczy oznacza również prawdziwą tolerancję religijną, piękną cechę naszej tradycji, czy według modelu dokładnie odwrotnego reprezentowanego przez Platformę. Donald Tusk po deklaracji biskupów, którzy wprost sprzeciwiają się refundacji in vitro - co jest oczywiste, bo biskupi w tej sytuacji nic innego nie mogą powiedzieć - stwierdził, że to my tworzymy własną demokrację, a biskupi mogą mówić, co chcą. Spór drugi to spór o to, czy ma być realizowany model dyfuzyjno-polaryzacyjny, czyli mówiąc prościej, model metropolii, czy model zrównoważonego rozwoju.

Pierwszy model oznacza koncentrację potencjału w głównych ośrodkach miejskich, one mają się szybko rozwijać, a potem ma następować dyfuzja, czyli poziom ma się wyrównywać. Problem w tym, że nie ma takiego miejsca na świecie, gdzie się to sprawdziło. Warszawa jest, owszem, bardzo zamożnym miastem. Ale tereny wokół stolicy nie odznaczają się już tak wysokim poziomem ekonomicznym. My opowiadamy się za wizją zrównoważonego rozwoju, czyli koncentracji m.in. środków unijnych w pierwszej kolejności w miejscach, gdzie jest najbardziej ubogo, bo tam właśnie jest szansa na szybszy rozwój. Kiedy odeszliśmy od władzy, mnóstwo decyzji zatwierdzonych już przez Brukselę wycofano. Bogactwo Warszawy nie przenosi się na bogactwo całego regionu. Trzecia część sporu to sprawa międzynarodowego statusu Polski. Uważamy, że polskie sprawy trzeba licytować do góry. Oznacza to, że należy zapewnić Polsce wysoki poziom bezpieczeństwa, chodzi nie tylko o zabezpieczenie militarne. Należy też pilnować sojuszów realnych i mam tu na myśli Stany Zjednoczone".

Kaczyński powtarza, że przeciwko jego partii stoją media. "Będziemy w związku z tym odwoływać się do mediów niezależnych. Mam tu na myśli również "Nasz Dziennik". Jestem świadomy, że jeśli chodzi o pozostałe media, będziemy się spotykali albo z jawną niechęcią wobec nas, albo z czymś, co jest może jeszcze bardziej niebezpieczne, czyli zupełnie oderwana od faktów krytyka ze strony tzw. prawicowych dziennikarzy, którzy wyrażają swoje zmienne nastroje". Inne wyjście? "Trzeba dotrzeć do każdej parafii, i mam tu na myśli pewne terytorium, które jest zazwyczaj mniejsze niż gmina, a nie parafię w sensie robienia polityki w Kościele".

Idzie ciekawy czas.

Dwa ciekawe wywiady. W "Polsce The Times" ekonomista Krzysztof Rybiński zapowiada, że "chętnie podzieli się swoim doświadczeniem" ze środowiskiem polityków opuszczających Prawo i Sprawiedliwość i że tę inicjatywę ocenia "bardzo pozytywnie".

"Pani Kluzik-Rostkowska ma szansę zostać polską Margaret Thatcher, czyli rozpocząć poważne reformy. Nie wiem, czy ją wykorzysta. Uważam, że scena polityczna została zabetonowana konfliktem między PO a PiS. W zasadzie nie ma pozytywnego wyboru - wiele osób głosuje na PO jako mniejsze zło, chroniące Polskę przed PiS. To wybór kompletnie niemerytoryczny. Mam nadzieję, że PJN stworzy alternatywę, że przestaniemy rozmawiać o nienawiści jednych do drugich, tylko o programie dobrym dla Polski. Zobaczymy, czy będzie to zalążek partii, która będzie mogła liczyć na dobry wynik w wyborach. Wydaje mi, że stowarzyszenie może być jaskółką nadziei, że w Polsce może być inaczej" - mówi ekonomista, który od pewnego czasu bardzo krytykuje rząd Platformy Obywatelskiej.

Kraj
Relacje, które rozwijają biznes. Co daje networking na Infoshare 2025?
Kraj
Tysiąc lat i ani jednej idei. Uśmiechnięta Polska nadal poszukuje patriotyzmu
Materiał Promocyjny
Jak Meta dba o bezpieczeństwo wyborów w Polsce?
Kraj
Jak będzie wyglądać rocznica koronacji Chrobrego? Czołgi na ulicach stolicy
Kraj
Walka z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. „Pożar nie jest opanowany”
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku