Serce podpowiada inaczej niż głowa

Autorski przegląd prasy

Aktualizacja: 03.11.2011 13:57 Publikacja: 03.11.2011 13:56

Hubert Salik

Hubert Salik

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Już 200 mln osób na świecie nie ma pracy, to rekord – alarmuje Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO). O jej raporcie donosi „Gazeta Wyborcza". I przedstawia recepty ILO: - więcej kredytów dla małych i średnich firm, - ulgi dla nowo zatrudnionych, - wyższe podatki dl najbogatszych, - podatek od bogactwa (3 proc. – prawdopodobnie rocznie od wartości majątku), - zwiększenie środków na walkę z bezrobociem. Do tego wydatki na szkolenia i zatrudnienie doradców zawodowych. Podsumowaniem jest informacja: „W tym samym czasie polski minister finansów Jacek Rostowski zmniejszył wydatki z Funduszu Pracy na walkę z bezrobociem o połowę. Bo musimy oszczędzać. W przyszłym roku nie zamierza ich zwiększać".

Ta smutna puenta ma się nijak do tekstów publikowanych w „Gazecie Wyborczej" dotyczących finansów publicznych. Dla przypomnienia – na łamach „Gazety", podobnie jak „Rzeczpospolitej", dominują raczej teksty o tym, że budżet państwa i finanse publiczne powinny być trzymane w ryzach. A, jak wiadomo, w czasach spowolnienia, gdy spada dynamika wzrostu przychodów państwa (uzależniona w końcu od PKB), to zmniejszanie wydatków (lub tempa ich wzrostu) jest jedyną metodą utrzymywania niskiego deficytu. Musimy więc oszczędzać.

Jeśli „Gazeta" uważa, że pieniądze na pomoc bezrobotnym rząd powinien znaleźć, gdzie indziej, może powinna ujawnić ten pogląd, zamiast „zauważać" – czyli stosować broń dość nielubianego na jej łamach prezesa PiS – Jarosława Kaczyńskiego. Insynuacja bez względu na to z czyich pochodzi ust pozostaje insynuacją.

To nie koniec ideologicznego rozkroku.

Otwarciem stron gospodarczych jest informacja o tym, że ZUS mógłby oszczędzić 45 mln zł na umowie z Pocztą Polską. Lead tekstu zwieńcza pytanie: „Dlaczego oszczędzać nie chce?".

Trzeba sobie powiedzieć jasno – oszczędności to zwolnienia. W tym przypadku w Poczcie Polskiej, która i tak zamierza zwolnić tysiące ludzi. Zwolnienia to wyższa stopa bezrobocia. A więc to, czym „Gazeta" (całkiem słusznie) martwi się na pierwszej stronie.

Tyle, że walcząc o niższe bezrobocie i oszczędności administracji „Gazeta Wyborcza" stoi w rozkroku. I nic dziwnego, dość trudno być lewicowym zwolennikiem wolnego rynku. Prędzej czy później staje się przed pytaniami, na które dość trudno udzielić odpowiedzi, by zadowolić oba zmysły – sprawiedliwości społecznej i gospodarczego liberalizmu.

Bo myślenie prospołeczne to myślenie redystrybucyjne. A liberalizm rynkowy sprowadza się do postawy kumulacyjnej. Protestancki wzorzec zamożności jako nagrody za wysiłek.

Czy dziennikarze „Gazety" woleliby odebrać Poczcie Polskiej część przychodów i doprowadzić w ten sposób do kolejnych zwolnień w tym przedsiębiorstwie, tak by emeryci dostali z ZUS nieco więcej pieniędzy? Niewątpliwie zwiększy to bezrobocie. W drugą stronnie nie ma jednak pewności, że ZUS po wyborze bardziej konkurencyjnego dostawcy usług, tych pieniędzy najzwyczajniej nie wyda na działalność operacyjną - np. podwyżki, nagrody, szkolenia dla własnych pracowników, nowe budynki czy spotkania integracyjne. Pieniądz w obiegu pozostanie, do kogoś trafi, ktoś zarobi, ale szanse na proporcjonalny do zwolnień wzrost zatrudnienia są raczej niewielkie.

Czy można mieć pewność, że dostawca usług zatrudni więcej osób niż zwolniła Poczta Polska? To raczej wątpliwe. Jeśli weźmie za usługę mniej pieniędzy, to działając na konkurencyjnym rynku, będzie robił wszystko zgodnie z rynkową logiką – maksymalizacji zysku. Zatrudni (jeśli już) mniej pracowników, którzy będą pracowali bardziej wydajnie.

Wynik netto to raczej wzrost bezrobocia. Pracę straci więcej osób niż znajdzie zatrudnienie.

Brutalnie ujmując to postawa prorynkowa. Jest ona jak najbardziej logiczna – jej efekt niestety jest dość bolesny.

Czyżby „Gazecie" zależało, na tym, by zaoszczędzone przez ZUS pieniądze Państwo mogło redystrybuować wśród tych, którzy pracę stracili? Nie wiem, czy byłoby to księgowo możliwe. A nawet gdyby wątpię, czy najlepszym przejawem walki o sprawiedliwość społeczną jest popieranie (nawet pośrednie) zwolnień po to, by państwo te same pieniądze rozprowadzało wśród zwolnionych. Teoretycznie to przelewanie z pustego w próżne. Ale tylko teoretycznie, bo niestety stopa bezrobocia wzrośnie (trudno, gdy jest spowolnienie, o pracę dla zwolnionych) i jak wiadomo w administracji pieniądze mają cechą rozpływania się gigantycznej masie funduszy.

Czyli jak to właściwie jest? Kierowana lewicowym odruchem serca „Gazeta" wytyka ministrowi finansów cięcie wydatków na walkę z bezrobociem, a jednocześnie kierowana głosem liberalnego rozsądku nawołuje do optymalizacji wydatków państwowych instytucji vide ZUS, które zwiększą liczbę bezrobotnych, w momencie, w którym budżet powinien być zbilansowany (więc minister finansów musi oszczędzać).

Serce nie nadążyło za głową. Lub na odwrót.

Już 200 mln osób na świecie nie ma pracy, to rekord – alarmuje Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO). O jej raporcie donosi „Gazeta Wyborcza". I przedstawia recepty ILO: - więcej kredytów dla małych i średnich firm, - ulgi dla nowo zatrudnionych, - wyższe podatki dl najbogatszych, - podatek od bogactwa (3 proc. – prawdopodobnie rocznie od wartości majątku), - zwiększenie środków na walkę z bezrobociem. Do tego wydatki na szkolenia i zatrudnienie doradców zawodowych. Podsumowaniem jest informacja: „W tym samym czasie polski minister finansów Jacek Rostowski zmniejszył wydatki z Funduszu Pracy na walkę z bezrobociem o połowę. Bo musimy oszczędzać. W przyszłym roku nie zamierza ich zwiększać".

Pozostało 85% artykułu
Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo