– Obawiam się stereotypów. O kobiecie z dziećmi rzadziej myśli się jak o badaczce, profesjonalistce. Tak jakby macierzyństwo dyskredytowało. Mężczyźni często tak to widzą: kobieta zajmująca się naukami ścisłymi, a do tego matka – co ona tam wie.
A co wie?
– Zajmuję się fizykochemią powierzchni, katalizą, inżynierią chemiczną, spektroskopią molekularną. Pracuję nad projektem reaktora katalitycznego do oczyszczania spalin z turbin biogazowych – będzie konkurencyjny do obecnych rozwiązań. Stopniowo paliwa kopalne przestaną być głównym źródłem energii w Polsce. Moja praca się przyda.
Dostała pani grant w programie „Pomost". W jaki sposób projekt pomoże pani w badaniach? Na co pani wyda te pieniądze?
– „Pomost" skierowany do mam badaczek łamie stereotyp naukowca kobiety, która poświęca życie prywatne dla kariery naukowej. To mnie zwyczajnie cieszy jako mamę trójki dzieci, w tym małej Zosi chorej na cukrzycę. A pieniądze? Oznaczają dużo pracy z młodymi ludźmi, których zatrudnię w przygotowanej właśnie przeze mnie pracowni na Wydziale Chemii UJ. Będziemy tam realizować marzenia o podglądaniu atomów. Moją osobistą korzyścią z grantu będzie kontakt z ludźmi, także z tymi z najlepszych ośrodków na świecie, którzy podobnie jak ja pracują na pograniczu inżynierii, chemii powierzchni i spektroskopii.
A dzieci?