Pechowy rabuś przed sądem

Jutro przed łódzkim sądem rozpocznie się proces 32-letniego Piotra U. oskarżonego o trzy napady m.in. na aptekę i bank. Udał się tylko jeden. Przestępca wpadł, bo w banku, który chciał okraść zepsuły się drzwi

Publikacja: 06.02.2013 12:00

Fot. dinostock

Fot. dinostock

Foto: copyright PhotoXpress.com

Ten mężczyzna to wyjątkowy fajtłapa – żartują łódzcy śledczy. Przestępcza kariera Piotra U. trwała ledwie dwa dni. Przez ten czas „zarobił" 140 zł, a teraz grozi mu do 12 lat więzienia.

Piotr U. pochodzi ze Zduńskiej Woli. Ma żonę i dziecko. Pod koniec ubiegłego roku stracił pracę, a że miał długi - postanowił wejść na przestępczą drogę. 5 grudnia zabrał samochód i wyjechał z domu, nie zostawiając bliskim żadnej wiadomości. Żona zgłosiła jego zaginięcie na policji.

Mężczyzna przyjechał do Łodzi. Sprzedał auto i telefon komórkowy. Wynajął pokój na kwaterze pracowniczej. Część pieniędzy przepił. 10 grudnia wieczorem postanowił napaść na aptekę. Atrapą broni sterroryzował pracownicę. Ukradł 140 zł. – W kasie nie było więcej gotówki, bo wcześniej utarg został zdany – opowiada Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Następnego dnia Piotr U. zdecydował się napaść na mały sklep. – Jego właścicielka zachowała zimną krew. Udała, że na zapleczu jest mężczyzna. Piotr U. usiłował jeszcze otworzyć kasetkę z pieniędzmi, ale mu się nie udało. Pomylił klucze. Uciekł bez żadnego łupu – mówi prokurator Kopania.

Trzeci napad na bank przy ul. Legionów też nie powiódł się Piotrowi U. Mężczyzna wszedł do placówki, gdy nie było tam klientów. Atrapą broni sterroryzował kasjerkę. Ta zdążyła włączyć alarm antynapadowy. W tym czasie do oddziału weszła klientka. Kasjerka krzyknęła do niej, że jest napad. Kobieta wycofała się z banku. Zatarasowała drzwi na zewnątrz, poprosiła przechodniów o pomoc.

Widząc co się dzieje, napastnik próbował się uwolnić. – Tak szarpał klamką, że ją wyrwał – opowiada prok. Kopania. Napastnik, nie mogąc się wydostać,

czekał na przyjazd policji. Mężczyzna usłyszał zarzuty napadu na aptekę oraz usiłowania napadu na sklep i bank. – Przyznał się do winy. Stwierdził, że dziś nie zdecydowałby się na takie czyny – mówi Kopania.

Piotr U. trafił do aresztu. Przebywa tam do dziś. Śledczy w rekordowym tempie dwóch tygodni skończyli postępowanie i wysłali akt oskarżenia do sądu. Proces rusza w czwartek.

Ten mężczyzna to wyjątkowy fajtłapa – żartują łódzcy śledczy. Przestępcza kariera Piotra U. trwała ledwie dwa dni. Przez ten czas „zarobił" 140 zł, a teraz grozi mu do 12 lat więzienia.

Piotr U. pochodzi ze Zduńskiej Woli. Ma żonę i dziecko. Pod koniec ubiegłego roku stracił pracę, a że miał długi - postanowił wejść na przestępczą drogę. 5 grudnia zabrał samochód i wyjechał z domu, nie zostawiając bliskim żadnej wiadomości. Żona zgłosiła jego zaginięcie na policji.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo