Śledczy z Łodzi, którzy prowadzili to postępowanie otrzymali właśnie opinię psychiatryczną mężczyzny. - Z jej treści wynika, że w chwili popełnienia zarzuconego przestępstwa był on niepoczytalny i wymaga zastosowania środka zapobiegawczego – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury.
Obserwacja sądowo – psychiatryczna podejrzanego odbywała się w Oddziale Psychiatrycznym Szpitala Więziennego Zakładu Karnego nr 2 w Łodzi. Zakończyła się ona w grudniu 2013 roku. Opinia biegłych dopiero dotarła do śledczych.
- W związku z nią jedynym możliwym sposobem zakończenia śledztwa będzie skierowanie do sądu wniosku o jego umorzenie śledztwa i umieszczenie mężczyzny w specjalnym zakładzie psychiatrycznym – mówi prok. Kopania. Dodaje, że zdaniem biegłych ze względu na stwarzane zagrożenie i duże prawdopodobieństwo popełnienia innych poważnych przestępstw wobec Marcin L. wymaga on zastosowania środka zapobiegawczego.
Marcin L. podejrzany jest o wywołanie alarmów bombowych. W dniach 24 i 25 czerwca wysłał on maile do 22 instytucji, w tym prokuratur, szpitali, jednostek policji i centrów handlowych z informacją, że są tam ładunki wybuchowe. Wiele z tych instytucji zostało ewakuowanych. Żadnych bomb nie znaleziono.
Prokurator Kopania mówi, że jeszcze w tym miesiącu śledczy chcieliby skierować wniosek o umorzenie i internację mężczyzny. Do czasu decyzji sądu Marcin L. będzie przebywać w areszcie.