Reklama

Tajemnica kamizelek funkcjonariuszy BOR

Biuro Ochrony Rządu nie odzyskało wszystkich kamizelek kuloodpornych, które były na pokładzie Tu-154M. Prokuratura zapewnia, że je oddała.

Publikacja: 09.04.2014 20:27

Tajemnica kamizelek funkcjonariuszy BOR

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński Kuba Kamiński

Na pokładzie rządowego samolotu, który cztery lata temu rozbił się w Smoleńsku, było osiem kamizelek kuloodpornych. Część mieli na sobie oficerowie Biura Ochrony Rządu, reszta była przygotowana, by w razie zagrożenia nałożyć je m.in. parze prezydenckiej.

– 1 czerwca 2012 r. BOR weszło w posiadanie czterech sztuk kamizelek kuloodpornych – informuje nas rzecznik biura mjr Dariusz Aleksandrowicz.

Naczelna Prokuratura Wojskowa potwierdza datę przekazania kamizelek, ale podaje inną ich liczbę.

– Z pokwitowania odbioru rzeczy należących do funkcjonariuszy BOR (...) wynika, że instytucji tej przekazano osiem kamizelek kuloodpornych – zapewnia p.o. rzecznika NPW ppłk Janusz Wójcik.

Skąd mogą się brać rozbieżności? Zdaniem Aleksandrowicza do BOR trafiło osiem elementów (przód i tył kamizelki), które składają się na cztery komplety.

Reklama
Reklama

Oznaczałoby to jednak, że cztery kamizelki należy uznać za zaginione. Mimo to BOR nie zamierza się o nie upominać. – Przekazaliśmy śledczym szczegółowe informacje na temat rzeczy, które były na pokładzie. Te kamizelki dla naszej formacji nie mają żadnej wartości oprócz sentymentalnej – ocenia Aleksandrowicz.

Naczelna Prokuratura Wojskowa jest przekonana, że liczba kamizelek zgadza się z dokumentacją.

– Ich przekazanie było poprzedzone rozpoznaniem przez przedstawiciela BOR – tłumaczy ppłk Wójcik i dodaje, że śledczy nie mieli potrzeby, by występować do Rosjan o ich zwrot.

W przekazaniu przedmiotów pośredniczyła Żandarmeria Wojskowa, ponieważ kamizelki, które trafiły do Polski wraz z innymi rzeczami osobistymi ofiar, zostały uznane za zagrożenie epidemiologiczne.

Kamizelki w przeciwieństwie do pistoletów oficerów BOR, które trafiły do Polski w czerwcu zeszłego roku,nie zostały poddane żadnym dodatkowym badaniom.

– Mój wniosek o ich przebadanie nie został rozpoznany – mówi „Rz" Piotr Pszczółkowski, który reprezentuje część rodzin ofiar.

Reklama
Reklama

Taka decyzja dziwi Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa Biura Ochrony Rządu.

– Uważam, że znajdowało się na nich mnóstwo śladów do zabezpieczenia i zbadania – przekonywał w TVN24.

Na pokładzie rządowego samolotu, który cztery lata temu rozbił się w Smoleńsku, było osiem kamizelek kuloodpornych. Część mieli na sobie oficerowie Biura Ochrony Rządu, reszta była przygotowana, by w razie zagrożenia nałożyć je m.in. parze prezydenckiej.

– 1 czerwca 2012 r. BOR weszło w posiadanie czterech sztuk kamizelek kuloodpornych – informuje nas rzecznik biura mjr Dariusz Aleksandrowicz.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
System zawiódł. Niezależna platforma do walki z parkingowymi piratami podbija Warszawę
warszawa
Z lotniska w Modlinie z większym bagażem. Ryanair zmienia zasady
Kraj
DB i PKP rozszerzają ofertę. Nowe połączenia Berlin – Warszawa i z południem Polski
Kraj
Hulajnogi, meble i mnóstwo śmieci – służby sprzątają dno Wisły
Reklama
Reklama