Dali łapówki za uprawnienia ratownicze

Szef WORP w Kutnie z zarzutem korupcji. A za wręczanie łapówek odpowie dziewięć osób, które otrzymały uprawnienia ratownicze, choć nie zaliczyły ani kursów, ani egzaminów.

Publikacja: 22.05.2014 15:32

Prezes WOPR Eugeniusz W. odpowie dodatkowo za poświadczenia nieprawdy  w legitymacjach ratowników oraz podrabianie dokumentów.

Mężczyzna miał prawo do przeprowadzania kursów i egzaminów na młodszych ratowników i ratowników, którzy pracują na akwenach wodnych, w tym basenach. W Kutnie powstawał akurat aquapark. Osoby starające się tam o pracę w charakterze ratownika szukały możliwości szybkiego zdobycia takich uprawnień.

Jak wynika z ustaleń prokuratury w zamian za pieniądze uzyskiwały one wpisy dotyczące posiadania uprawnień młodszego ratownika, bądź ratownika.

- Ten drugi poziom upoważniał do pracy w charakterze samodzielnego ratownika – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratur.

Z ustaleń śledczych wynika,  że część ratowników z aquparku w Kutnie nie brała udziału ani w kursach, ani w egzaminach, a jednak uprawnienia miała. Okazało się, że zapłacili łapówki za odpowiednie wpisy. Za jeden płacili od 500 do 700 zł, a by zostać ratownikiem musieli płacić dwa razy.  - Okazało się, że jedna z kobiet, którą przyjęto do pracy na podstawie sfałszowanego wpisu nauczyła się pływać dopiero po podjęciu pracy w aquaparku – mówi prok. Kopania.

Śledczy ustalili, że nie ma żadnej dokumentacji, która by potwierdziła, że dziewięcioro ratowników skończyło odpowiednie kursy i zdali egzaminy. – Część dokumentacji sfałszowano. Druki przyjęcia pieniędzy za udział w kursi były podrobione. Poza tym wykorzystano nieaktualne formularze dotyczące szkoleń –mówi prok. Kopania.

Zauważa, że żadne opłaty, które mieli wnosić kursanci nie wpłynęły na konto WOPR w Łodzi.

Dziś prezes WOPR w Kutnie oraz dziewięcioro ratowników usłyszeli zarzuty. Prezes przyznał się do winy. Grozi mu do ośmiu lat więzienia, ratownikom do trzech. Troje wciąż pracuje w aquaparku w Kutnie.

Prezes WOPR Eugeniusz W. odpowie dodatkowo za poświadczenia nieprawdy  w legitymacjach ratowników oraz podrabianie dokumentów.

Mężczyzna miał prawo do przeprowadzania kursów i egzaminów na młodszych ratowników i ratowników, którzy pracują na akwenach wodnych, w tym basenach. W Kutnie powstawał akurat aquapark. Osoby starające się tam o pracę w charakterze ratownika szukały możliwości szybkiego zdobycia takich uprawnień.

Materiał Promocyjny
Szukasz studiów z przyszłością? Ten kierunek nie traci na znaczeniu
Kraj
Ruszyło śledztwo w sprawie Centrum Niemieckiego
Materiał Partnera
Dzień Zwycięstwa według Rosji
Kraj
Najważniejsze europejskie think tanki przyjadą do Polski
Kraj
W ukraińskich Puźnikach odnaleziono szczątki polskich ofiar UPA