Emmanuel Macron gotów rozmawiać o rozmieszczeniu francuskiej broni atomowej w Europie

Europa nałoży na Rosję kolejne sankcje, jeśli Moskwa nie zgodzi się na zawieszenie broni na Ukrainie – zapowiedział w rozmowie z francuską telewizją TF1 prezydent Francji Emmanuel Macron.

Publikacja: 14.05.2025 05:23

Wołodymyr Zełenski i Emmanuel Macron

Wołodymyr Zełenski i Emmanuel Macron

Foto: Ludovic Marin/Pool via REUTERS

arb

Macron mówił też, że Rosja jest gotowa rozmawiać o rozmieszczeniu francuskich samolotów, które mogą przenosić głowice atomowe, w krajach Europy.

Prezydent Francji zadeklarował, że Paryż stoi po stronie Ukrainy w momencie, gdy podejmowana jest próba zmuszenia przywódcy Rosji, Władimira Putina, do podjęcia negocjacji pokojowych.

– Naszą intencją jest nałożenie sankcji – mówił Macron, odnosząc się do sytuacji, w której Rosja nie zgodzi się na zawieszenie broni zaproponowane przez Ukrainę i jej europejskich sojuszników. W czasie wizyty w Kijowie z 10 maja Macron, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Polski Donald Tusk i prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przedstawili Rosji propozycję 30-dniowego, bezwarunkowego zawieszenia broni, obowiązującego od 12 maja. W przypadku braku zgody Rosji na takie porozumienie Europa i USA miały zwiększyć dostawy pomocy wojskowej dla Ukrainy oraz nałożyć dodatkowe sankcje na Rosję. Władimir Putin odpowiedział na tę ofertę, proponując wznowienie 15 maja bezpośrednich rozmów między Rosją a Ukrainą w Stambule, które były – przez pewien czas – prowadzone w marcu 2022 roku.

Czytaj więcej

Negocjacje Rosja-Ukraina w Stambule. Kto będzie winny niepowodzenia rozmów?

Na propozycję Putina odpowiedział Zełenski, który oświadczył, że 15 maja będzie w Stambule. Prezydent Ukrainy zaproponował, że spotka się tam z rosyjskim przywódcą. Na razie nie jest jasne, czy Putin pojawi się w Turcji.

Unia Europejska nałożyła jak dotąd 16 pakietów sankcji na Rosję po jej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Siedemnasty pakiet sankcji zostanie przyjęty w przyszłym tygodniu.

Emmanuel Macron: Nie chcemy rozpętać III wojny światowej, Ukraina wie, że nie odzyska wszystkiego, co straciła

– Musimy pomóc Ukrainie się obronić, ale nie chcemy rozpętać III wojny światowej – mówił Macron w rozmowie z TF1. Prezydent Francji, w kontekście ewentualnych nowych sankcji wobec Rosji, wyrażał się sceptycznie o możliwości zajęcia zamrożonych w Europie rosyjskich aktywów. – To nie jest dobre rozwiązanie – mówił, wskazując przy tym, że nie istnieją ramy prawne pozwalające na zajęcie tych środków.

– Wojna musi się skończyć, a Ukraina musi być w najlepszej możliwej pozycji do prowadzenia negocjacji – przekonywał Macron w kontekście rozmów pokojowych Ukrainy i Rosji.

Czytaj więcej

Trump, Putin, Zełenski – kto z kim się spotka w Stambule i po co

Jednocześnie Macron przyznał, że nawet Ukraińcy „widzą jasno”, że nie mają możliwości „odzyskania wszystkiego, co utracili po 2014 roku”. W 2014 roku Rosja dokonała nielegalnej aneksji Krymu, a obecnie okupuje ok. 20 proc. Ukrainy i rości sobie prawa do – nielegalnie anektowanych w 2022 roku – obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. Z tych czterech obwodów Rosja w całości okupuje tylko obwód ługański.

Francja gotowa rozmieszczać broń atomową w Europie. Emmanuel Macron wskazuje trzy warunki

Macron mówił też o perspektywie rozwinięcia francuskiego parasola atomowego nad Europą. Obecnie, w ramach programu Nuclear Sharing realizowanego przez NATO, w Holandii, Belgii, Niemczech, Włoszech i Turcji rozmieszczona jest amerykańska broń atomowa – na co w rozmowie z TF1 zwrócił uwagę Macron.

Państwa uczestniczące w programie Nuclear Sharing

Państwa uczestniczące w programie Nuclear Sharing

Foto: PAP

– Jesteśmy gotowi otworzyć tę dyskusję. Zdefiniuję ramy prawne bardzo konkretnie w najbliższych tygodniach i miesiącach – zapowiedział francuski prezydent w kontekście rozmieszczenia francuskiej broni atomowej w państwach Europy.

Macron zaznaczył, że istnieją trzy warunki, w których francuska broń atomowa będzie mogła znaleźć się na terenie innego europejskiego państwa. – Francja nie będzie płacić za bezpieczeństwo innych – podkreślił prezydent Francji. Drugi warunek dotyczy tego, że do innych europejskich państw nie trafią siły i środki, których Francja sama potrzebuje.

Trzeci warunek, który wskazał Macron, brzmi: „ostateczna decyzja będzie zawsze spoczywała na prezydencie (Francji), jako zwierzchniku sił zbrojnych”.

Możliwości objęcia francuskim parasolem atomowym nie wykluczała już wcześniej Polska. 9 maja w Nancy Polska podpisała traktat o wzmocnionej współpracy i przyjaźni, który zawiera klauzulę wzajemnej obrony i pomocy militarnej na wypadek agresji na jeden z krajów. Traktat nie mówi o parasolu atomowym, ale – co podkreślił Donald Tusk w dniu jego podpisania – „otwiera możliwość współpracy, którą będziemy opisywali później w szczegółach technicznych, finansowych, również w tej dziedzinie”. – Traktat otwiera na serio rozmowy między Polską a Francją na temat praktycznego wykorzystania wszystkich możliwości – podkreślił szef rządu.

– Europejski wymiar istnieje zawsze, gdy mówimy o tym, co uważamy za żywotne interesy. Nie mówimy o tym szerzej, ponieważ niejednoznaczność towarzyszy odstraszaniu – mówił w TF1 Macron.

Macron mówił też, że Rosja jest gotowa rozmawiać o rozmieszczeniu francuskich samolotów, które mogą przenosić głowice atomowe, w krajach Europy.

Prezydent Francji zadeklarował, że Paryż stoi po stronie Ukrainy w momencie, gdy podejmowana jest próba zmuszenia przywódcy Rosji, Władimira Putina, do podjęcia negocjacji pokojowych.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Radosław Sikorski: Szanujemy i lubimy generała Kellogga, ale mógł nadinterpretować
Dyplomacja
„Hej, towarzyszu Putin, jedź i negocjuj”. Czy przywódca Rosji da się przekonać?
Dyplomacja
Trump zbudował dyrektoriat. Bruksela już nie rządzi Europą
Dyplomacja
Trump, Putin, Zełenski – kto z kim się spotka w Stambule i po co
Dyplomacja
Emmanuel Macron i Donald Tusk w Nancy podpisują traktat. To nie jest alternatywa dla NATO