– Mamy wzrost popularności mediów elektronicznych, ale mam wrażenie, że news dobrze dziennikarsko obrobiony wciąż się broni – mówi „Rz" Maciej Grabski, założyciel Wirtualnej Polski, a dzisiaj inwestor w gdańskim kompleksie Olivia Business Centre. – Pokazują to światowe redakcje, jak „Wall Street Journal" czy „Financial Times". Prawdziwe dziennikarstwo – nie ujmując social mediom – te prawdziwe redakcje, prawdziwe tematy obrobione przez specjalistów mają się dobrze. Na szczęście w Polsce przetrwały media tradycyjne, bo niezwykle ważne jest to, by istnieli specjaliści, by wiedzieli, co to jest warsztat, etyka, oddzielenie własnego komentarza od informacji. Marzyłoby mi się, by te media były bogate, bo wtedy jest więcej dziennikarzy i mają więcej czasu na wykonanie pracy.
Założyciel Wirtualnej Polski przyznaje jednocześnie, że swój dawny portal dzisiaj już częściej przegląda, niż czyta.
– Coraz mniej jest tam treści przy całej sympatii dla Wirtualnej Polski – ocenia Grabski, a jako dobry przykład podaje serwis „Rzeczpospolitej". – Na wyciągnięcie ręki mamy prawdziwą treść, prawdziwe raporty, tabele i prawdziwą analitykę. Jestem przedsiębiorcą, dla mnie ważne jest, by ktoś z nazwiskiem, kogo znamy, całym swoim dorobkiem świadczył o informacji. A media społecznościowe to często emocje, trendsetterzy i celebryci – ocenia.
Zbigniew Canowiecki, prezes Pracodawców Pomorza, organizacji zrzeszających trójmiejskich przedsiębiorców, zastanawia się, czy nie warto wprowadzić nowych zasad.
– Nastąpił niekontrolowany rozwój mediów internetowych. Trzeba by się zastanowić, czy jednak nie należałoby przyjąć dla nich pewnych standardów, zasad funkcjonowania, ograniczeń, bo działając tak jak teraz, mogą wiele osób zniechęcać do swojej działalności społecznej czy obywatelskiej – wyjaśnia.