Protest kobiet w Warszawie. Policja zatrzymała demonstrację

W centrum Warszawy odbyła się demonstracja, zwołana w 102. rocznicę uzyskania przez Polki praw wyborczych. Manifestanci protestowali przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.

Aktualizacja: 28.11.2020 20:50 Publikacja: 28.11.2020 16:54

Protest kobiet w Warszawie. Policja zatrzymała demonstrację

Foto: AFP

Manifestacja rozpoczęła się po godz. 15.00 na Rondzie Romana Dmowskiego w samym centrum stolicy, przemianowanym przez demonstrantów na Rondo Praw Kobiet. Demonstranci zablokowali m.in. ulicę Marszałkowską, a po tym, jak policjanci próbowali zatrzymać marsz, skierowali się chodnikami w stronę Placu Konstytucji i okolice Placu Unii Lubelskiej.

Policja powtarzała przez megafony komunikaty o nielegalności zgromadzenia i apelowała o zejście z jezdni. Część uczestników była legitymowana przez funkcjonariuszy. Uczestnicy manifestacji skarżyli się, że mundurowi otaczali grupki demonstrantów i nie pozwalali im wyjść poza kordon, do czasu wylegitymowania każdego z osobna.

Według relacji posła Koalicji Obywatelskiej Michała Szczerby, jego klubowa koleżanka Barbara Nowacka „została zaatakowana gazem w trakcie interwencji poselskiej”.

Policja ani Ratusz nie podały danych o frekwencji, jednak manifestacja jest znacznie mniejsza, niż te odbywające się tuż po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku ws. aborcji.

Podobne manifestacje odbywają się w sobotę w innych polskich miastach, m.in. w Krakowie i Gdańsku.

22 października TK orzekł, że przepis pozwalający na przerwanie ciąży, gdy badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Chodzi o art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania. Wyrok TK nie został jak dotąd opublikowany.

Po decyzji TK w całej Polsce doszło do protestów, organizowanych m.in. przez „Strajk Kobiet”. Na ulicach i w mediach społecznościowych powtarzane było jedno z głównych haseł protestu, "wyp...". Największa demonstracja odbyła się 30 października w Warszawie. Protesty organizowano także przed kościołami. Uczestnicy części z nich wchodzili z transparentami do świątyń w czasie mszy.

Manifestacja rozpoczęła się po godz. 15.00 na Rondzie Romana Dmowskiego w samym centrum stolicy, przemianowanym przez demonstrantów na Rondo Praw Kobiet. Demonstranci zablokowali m.in. ulicę Marszałkowską, a po tym, jak policjanci próbowali zatrzymać marsz, skierowali się chodnikami w stronę Placu Konstytucji i okolice Placu Unii Lubelskiej.

Policja powtarzała przez megafony komunikaty o nielegalności zgromadzenia i apelowała o zejście z jezdni. Część uczestników była legitymowana przez funkcjonariuszy. Uczestnicy manifestacji skarżyli się, że mundurowi otaczali grupki demonstrantów i nie pozwalali im wyjść poza kordon, do czasu wylegitymowania każdego z osobna.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?