„Kaczyński ustawami – niczym bejsbolem – chce robić swoje porządki”

„Właściwie już codziennie, za sprawą PiS dzieje się coś, co w normalnym, demokratycznym świecie nie przeszłoby bez konsekwencji” – mówi Michał Szułdrzyński w rozmowie z Cezarym Szymankiem.

Publikacja: 08.05.2023 16:37

Julia Przyłębska i Jarosław Kaczyński

Julia Przyłębska i Jarosław Kaczyński

Foto: PAP, Leszek Szymański

W piątek grupa posłów PiS złożyła projekt, który przywraca dziewięcioosobowy minimalny pełny skład TK, co ma pozwolić orzekać bez szóstki buntowników.

Licząca trzy artykuły nowela ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK obecny wymóg udziału 11 sędziów przy orzekaniu w pełnym składzie TK, jak też 10 dla ważności zgromadzenia ogólnego TK, np. do wyboru kandydatów na prezesa TK, zmniejsza do 9 sędziów. Jak głosi uzasadnienie, ma to umożliwić sprawne działanie TK, stąd szybki termin wejścia w życie ustawy: z dniem następującym po dniu ogłoszenia oraz zastosowanie jej do spraw wszczętych i niezakończonych przed wejściem w życie noweli. W istocie przywraca to przepisy sprzed 2015 r., gdy pełny skład liczył 9 sędziów. Później kworum podnoszono do 13 sędziów, by je obniżyć do 11.

Przed TK stoi zwłaszcza skierowany w lutym br. przez prezydenta Andrzeja Dudę wniosek o prewencyjne zbadanie noweli ustawy o Sądzie Najwyższym, uchwalonej po uzgodnieniach z Komisją Europejską, która wdrażając tzw. kamienie milowe w polskim sądownictwie, ma odblokować fundusze z Krajowego Planu Odbudowy. Prezydent apelował o szybkie rozpatrzenie wniosku i rozwiązanie sporu o prezesurę TK w samym Trybunale, próba wstępnego spotkania zakończyła się fiaskiem, gdyż stawiło się 10 sędziów, a tylko 8 głosowało za uznaniem, że nie ma potrzeby wybierania nowego prezesa. A tym owa szóstka warunkuje orzekanie w pełnym składzie.

Jak sędziego TK naciskano

Tymczasem klilka dni wcześniej… "W sumie to możecie sobie nie chodzić na sprawy. Ale przyjdźcie na tę jedną. Załatwi się wyrok, dostaniemy KPO, a po wyborach to się tę ustawę uchyli" - tak wiceprezes Trybunału Konstytucyjnego Mariusz Muszyński streścił na swoim blogu jeden z nieformalnych apeli do sędziów-buntowników z TK.

Przypomnijmy - chodzi o grupę sześciu sędziów (Mariusz Muszyński, Wojciech Sych, Jakub Stelina, Andrzej Zielonacki, Zbigniew Jędrzejewski, Bogdan Święczkowski), którzy nie uznają Julii Przyłębskiej za prezesa TK. Ich zdaniem, jej sześcioletnia kadencja wygasła w grudniu 2022 r. Sama Przyłębska uważa, że przepisy, które to określają, nie dotyczą jej kadencji i ma zamiar zajmować fotel prezesa TK do końca swojej kadencji sędziego TK, czyli do grudnia 2024 roku. Dostała w tej sprawie jednoznaczne wsparcie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

„W tzw. normalnych czasach ujawnienie takich informacji wywołałoby doniosłe konsekwencje, łącznie z dymisjami i śledztwem w sprawie. Czy tak będzie tym razem? Wątpliwe. Prawdopodobnie dlatego, że większość obserwatorów wydarzeń wokół Trybunału dokładnie tak wyobraża sobie przebieg tych rozmów. Dlatego nie liczyłbym na więcej niż wzruszenie ramion” – pisze Wojciech Tumidalski w tekście „Kiedyś dymisja i śledztwo, dziś wzruszenie ramion”.

I konstatuje: „Po prokuraturze też nie spodziewałbym się tu działania, bo jej pryncypał nie jest raczej zainteresowany tym, by w Trybunale rządziła dalej Julia Przyłębska – bliska ekipie Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego”.

Z czym tu mamy do czynienia?

„Obawiam się, że dzisiaj nie mamy już w Polsce cieszącego się zaufaniem Trybunału Konstytucyjnego, w założeniu jednego z najważniejszych sądów w Polsce” – to zaś słowa prezydenta Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, prof. Piotra Hofmańskiego.

„Z oczywistym manipulowaniem prawem na potrzeby bieżącego interesu politycznego. Można by to nazwać kpiną z praworządności, gdyby słowo kpina niosło ze sobą jeszcze dawny sens. Niestety, wiele z tego, co się wydarzyło w polskim prawie w ciągu ostatnich lat, zdewaluowało to niegdyś „porażające” określenie. Na potrzeby tego tekstu posłużę się innym określeniem: dziewiątka to bezradność. Dowód porażki i politycznego zgorzknienia” – pisze Bogusław Chrabota w tekście „Dziewiątka, czyli bezradność”.

Prezydent Andrzej Duda od czasu wezwania sędziów Trybunału Konstytucyjnego, żeby się „odkłócili”, sprawia wrażenie niezainteresowanego tematem ustawy o Sądzie Najwyższym. Choć jest sprawcą zamieszania, do odpowiedzialności się nie poczuwa.

„To prezydent obnażył całkowitą niemoc organu kierowanego przez Julię Przyłębską. I gdyby chciał rzeczywiście jakoś pomóc, powinien przygotować projekt nowej ustawy o TK, zgłosić swoją wizję „opcji zerowej” i zadbać o przywrócenie autorytetu tej instytucji. To byłoby działanie prawne, mieszczące się zarówno w kompetencjach głowy państwa, jak i zawodowych doktora prawa” – komentuje Zuzanna Dąbrowska w „Paraliż Trybunału Konstytucyjnego. Recepta na niemoc organu”.

Kraj
Były dyrektor Muzeum Historii Polski nagrodzony
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo