Reklama

Komisja pyta o śledztwo

Posłowie ustalali z prokuratorami, jak ujawniać dokumenty. Donald Tusk będzie zeznawał 4 lutego

Publikacja: 26.01.2010 02:21

Mirosław Sekuła (z prawej) nie złoży wniosku o wykluczenie Bartosza Arłukowicza z komisji śledczej

Mirosław Sekuła (z prawej) nie złoży wniosku o wykluczenie Bartosza Arłukowicza z komisji śledczej

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Ta rozmowa powinna się odbyć dużo wcześniej – mówi Beata Kempa (PiS) o spotkaniu członków komisji śledczej z prokuratorem krajowym Edwardem Zalewskim oraz z prokuratorami okręgowymi z Krakowa i Warszawy.

Sejmowi śledczy chcieli informacji o dochodzeniu w sprawie afery hazardowej. Dlaczego?

– Musimy ustalić, co zrobić, by nie wchodzić sobie w szkodę i na jakim etapie jest prokuratorskie śledztwo – mówi „Rz” Sławomir Neumann (PO).

Jak ustaliła „Rz”, posłowie są zaniepokojeni faktem, że kluczowych świadków wciąż nie przesłuchano. – Byliśmy niemile zaskoczeni, gdy Zbigniew Chlebowski na przesłuchaniu zdradził, że wciąż nie złożył zeznań w prokuraturze – mówi „Rz” jeden z członków komisji.

Posłowie chcieli też wyjaśnić kwestię korzystania np. ze stenogramów rozmów nagranych przez CBA i dostać zgodę na robienie notatek z dokumentów udostępnianych w kancelarii tajnej. Ustalono, że będą mieli dostęp do stenogramów rozmów bohaterów afery hazardowej i dostaną opracowane billingi.

Reklama
Reklama

Po spotkaniu z prokuratorami prezydium komisji wyznaczyło datę zeznań Donalda Tuska na 4 lutego. – Premier nie przygotowuje się jeszcze do przesłuchania – zapewniał w Polsat News rzecznik rządu Paweł Graś. Zaprzeczył, jakoby premier śledził prace komisji. – Pan premier nie musi wiedzieć, co zeznawali Drzewiecki i Chlebowski, dlatego że swoją wersję wydarzeń przedstawił niemalże następnego dnia, na długiej konferencji prasowej – wyjaśniał.

Prezydium komisji zdecydowało też, że 5 lutego przesłuchany zostanie były premier Jarosław Kaczyński. Pięć dni później zeznawać będzie Leszek Miller.

Dziś mija trzymiesięczny termin zawieszenia członkostwa Zbigniewa Chlebowskiego w Platformie. Jeden z głównych bohaterów afery chce, by władze partii i klubu przedłużyły jego zawieszenie do końca prac komisji. – Złożę taki wniosek w najbliższą środę – zapowiadał wczoraj.

Wyjaśniła się natomiast przyszłość wiceszefa komisji Bartosza Arłukowicza (Lewica). Media zarzuciły mu, że rozmawiał z posłanką Anitą Błochowiak, która ma stanąć przed komisją, o treści jej zeznań. Okazało się, że było to zanim wezwano ją na świadka.

Członkowie komisji zapowiedzieli, że nie złożą wniosku o wyłączenie Arłukowicza z komisji. Nie chce tego też przewodniczący komisji Mirosław Sekuła (PO). Ale zaznacza, że prawnicy, z którymi rozmawiał, przekonują, że Arłukowicz powinien z komisji odejść. Według posła Neumanna śledczy Lewicy powinien przeprosić za swoje zachowanie. Arłukowicz zapowiedział, że sam wyłączy się z przesłuchania Błochowiak.

Dziś przed komisją zeznawać będą: minister z Kancelarii Premiera Michał Boni oraz Zbigniew Derdziuk.

– Ta rozmowa powinna się odbyć dużo wcześniej – mówi Beata Kempa (PiS) o spotkaniu członków komisji śledczej z prokuratorem krajowym Edwardem Zalewskim oraz z prokuratorami okręgowymi z Krakowa i Warszawy.

Sejmowi śledczy chcieli informacji o dochodzeniu w sprawie afery hazardowej. Dlaczego?

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Ciężki przeszczep wątroby na WUM. „Nie było powikłania, którego pacjent by nie przerobił”
Kraj
Nowy ranking szanghajski. UW najwyżej, z zestawienia wypadł WUM
Kraj
Sportowcy i ludzie kultury piszą do Rafała Trzaskowskiego. „Czas dotrzymać obietnic”
Kraj
Uniwersytet Warszawski wybrał koncepcję Kampusu Centralnego. Kiedy ruszy budowa?
Reklama
Reklama