Dziś pismo Pawła Fąfary warto przeczytać z powodu wprost rewelacyjnego wywiadu Piotra Zaremby z Andrzejem Friszkem, autorem wydanej niedawno książki o Jacku Kuroniu i Karolu Modzelewskim. W obecnej wojnie o historię Friszke jest zaangażowanym przedstawicielem nurtu "tradycyjnego", nurtu rehabilitacji PRL. O tej książce pisał w ubiegłym tygodniu w Plusie Minusie „Rzeczpospolitej” Piotr Semka.
[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/03/27/dominik-zdort-komunizm-utopijny-agenturalny-i-kapuscinski/]skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]
Czytając wywiad Zaremby (absolwenta historii, wciąż hobbystycznie zajmującego się tą dziedziną) chwilami zastanawiałem się, czy od odpowiedzi ciekawsze nie są pytania. Może nie zawsze ciekawsze, ale na pewno ważniejsze, bo doskonale demaskujące sposób myślenia szkoły historycznej reprezentowanej przez Friszkego i świetnie pokazujące środowisko lewicowych dysydentów w PRL.
Zaremba o ideologii „Listu otwartego” Kuronia i Modzelewskiego: „to była utopia antydemokratyczna”, „komunistyczna utopia”, gdy czyta się ich deklaracje, „ciarki przechodzą po plecach”.
Zaremba o środowisku Kuronia i Modzelewskiego: „dzieci ludzi władzy, które (…) do pewnego momentu korzystają z pewnej osłony”, „Kuroń pojawia się ze swoją drużyną śpiewając rosyjskie piosenki”, „komandosom KPP-owska tradycja jawiła się jako bliższa niż patriotyzm”.