Grupa z Tuluzy zakłada, że popyt na samoloty pasażerskie zwiększy się o 2 proc. do 42 450, a na oryginalnie wyprodukowane w wersji towarowej o 3 proc. do 970. Ten popyt będzie wynikać z rozwoju lotniczych przewozów pasażerów o 3,6 proc., ze zwiększenia wymiany handlowej o 2,6 proc. i ze wzrostu liczby ludności na świecie o 1,2 proc.
Globalny wzrost gospodarczy będzie rosnąć o 2,5 proc. rocznie, ożywiając aktywność firm i podróże w ramach wypoczynku. Liczebność średniej klasy zwiększy się w tym okresie o 1,5 mld ludzi, a jest to segment najchętniej korzystający z transportu lotniczego. Rozwój miast i komunikowania się sprawi, że dalsze 1,3 mld ludzi przeniesie się do miast i będzie musiało korzystać z połączeń lotniczych. Czynnikiem wpływającym na popyt będzie też ciągła modernizacja funkcjonowania przemysłu lotniczego i istniejąca w ludziach chęć poznawania czegoś nowego, innego.
Przewozy pasażerów liczone w dochodach na pasażerokilometr (RPK) będą zwiększać się o 3,6 proc. rocznie. Tzw. dojrzałe rynki będą notować umiarkowany wzrost, największą dynamikę wykażą kraje Azji i Bliskiego Wschodu. Rekordzistami będą tu: ruch na terenie Indii (8,9 proc. rocznie), loty Azja-Chiny (8,5) i loty Azja-Bliski Wschód (5,3).
Niebo się będzie szybko zapełniać
Aby zaspokoić potrzeby tego rosnącego, popytu na przewozy i uwzględnić jednocześnie konieczność wymiany zużytego taboru przewoźnicy pasażerów i ładunków będą musieli kupować nowe samoloty. Globalna flota ulegnie więc niemal podwojeniu, z 24 730 sztuk na koniec 2024 r. do 49 210 na koniec 2044 r. W ciągu tych 20 lat będzie potrzebne 43 420 nowych maszyn, w tym 34 250 wąskokadłubowych na trasach lokalnych i regionalnych i 9170 szerokokadłubowych w transporcie regionalnym w Azji i międzynarodowym dalekiego zasięgu. Ok. 18 930 samolotów zastąpi wycofywane starsze maszyny.
Czytaj więcej
Nie zostały jeszcze wyjaśnione przyczyny katastrofy Boeinga 787-8 należącego do Air India, który...