Już w tym tygodniu się okaże, kto będzie zobowiązany do płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego, a kto ostatecznie zostanie zwolniony z tego obowiązku. Senat chce, by tylko najubożsi emeryci, otrzymujący świadczenie niższe od połowy średniej płacy byli zwolnieni z opłat abonamentowych. I posłowie – jak wynika z wstępnych deklaracji – prawdopodobnie poprą to ograniczenie.
– My od początku byliśmy za wprowadzeniem kryterium dochodowego – tłumaczy Tomasz Kalita z SLD, rzecznik prasowy Klubu Lewicy. Ale Izba Wyższa postanowiła również poszerzyć katalog osób zwolnionych z abonamentu o wszystkich internowanych w stanie wojennym i tych, którzy w czasach PRL trafili do więzień za działalność polityczną, a w wolnej Polsce zostali zrehabilitowani.
PiS, choć jest przeciwne likwidacji abonamentu zanim rząd nie przedstawi sposobu na zrekompensowanie mediom publicznym utraty wpływów, akurat tę poprawkę popiera.
– Ludzie, którzy walczyli o wolną Polskę, powinni mieć prawo do zwolnienia z abonamentu radiowo-telewizyjnego – mówił „Rz” Jan Dziedziczak z PiS, członek Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.Poprawkę prawdopodobnie poprze też PO.
– Będziemy dążyli do tego, żeby w przyszłości wszyscy zostali zwolnieni z abonamentu, więc internowani też – tłumaczy Jerzy Fedorowicz z Platformy, wiceprzewodniczący Komisji Kultury. Fedorowicz zastrzega jednak, że jego klub dopiero będzie się przyglądał poprawkom Senatu. Natomiast lewica najwyraźniej ma kłopot z poprawką dotyczącą internowanych.