Decyzję taką ogłosiła sędzia Katarzyna Zabuska.

W sentencji decyzji o przedłużeniu aresztu, której sąd pozwolił wysłuchać dziennikarzom - uzasadnienie decyzji było niejawne - sędzia Zabuska przywołała artykuły 249 i 258 kodeksu postępowania karnego, które mówią o możliwości przedłużenia okresu tymczasowego aresztowania, gdy zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia czynu oraz gdy istnieje obawa, że podejrzany będzie nakłaniał świadków do składania fałszywych zeznań lub utrudniał postępowanie karne.

Adwokat Małkowskiego zapowiedziała złożenie zażalenia na postanowienie sądu i zaznaczyła, że składając wniosek o przedłużenie aresztu prokuratura oparła się na dokumentach, których obrona nie zna.

Obrońcy Małkowskiego "w ogóle nie znają materiału dowodowego w sprawie. Pozwala nam się czytać wyłącznie zeznania świadków, których zgłosiła obrona. Nie znamy zeznań pokrzywdzonych, nie znamy żadnych dokumentów w tej sprawie, działamy w jakimś stopniu po omacku. Sąd jest naszymi oczami i uszami, ma wątpliwości, jakich my nie możemy rozstrzygać, bo nie znamy materiału" - powiedziała adwokat Aleksandra Skórowska, ale nie chciała sprecyzować, jakiego rodzaju wątpliwości ma sąd. Zaznaczyła, że to tajemnica śledztwa.