PO i SLD się spierają, jak finansować TVP

2,5 mld zł pozwoli mediom publicznym wypełniać misję – mówi „Rz” Robert Kwiatkowski, medialny ekspert Lewicy. – Każdy podatnik musi płacić

Aktualizacja: 10.02.2009 02:58 Publikacja: 10.02.2009 02:23

Kadr z filmu „Jasminum” Jana Jakuba Kolskiego (FabrykaObrazu.com )

Kadr z filmu „Jasminum” Jana Jakuba Kolskiego (FabrykaObrazu.com )

Foto: Forum, Piotr Bujnowicz PB Piotr Bujnowicz

Obie partie rozmawiają ze sobą na ten temat, ale na razie porozumienia brak. Szef Klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski zdementował wczoraj doniesienia „Trybuny” o tym, że jest zgoda na pomysł Sojuszu Lewicy Demokratycznej, by zamiast abonamentu każdy płacił w podatku opłatę na media publiczne.

– Porozumienie z PO w sprawie ustawy medialnej jest wciąż realne – zapewnia „Rzeczpospolitą” Jerzy Szmajdziński z SLD. – Platforma musi się tylko wreszcie zdeklarować, na co jest skłonna się zgodzić.

[wyimek]W tym roku wpływy z abonamentu wyniosą tylko 650,7 mln zł – szacuje KRRiT[/wyimek]

Jego zdaniem jeśli PO nie przystanie na opłatę w podatku dochodowym, możliwe są też inne rozwiązania. – Jesteśmy skłonni poprzeć wprowadzenie ustawowego zapisu, który gwarantowałby mediom publicznym, że co roku trafi do nich stała kwota – mówi Szmajdziński.

Zgodnie z projektem SLD miesięcznie każdy z podatników (płatnicy PIT, CIT oraz rolnicy) miałby płacić na media około 8 zł.

– To 8 złotych zostało tak policzone, żeby dało kwotę mniej więcej 2,5 mld zł z abonamentu, czyli dokładnie tyle, ile telewizja i radio publiczne potrzebują, aby normalnie funkcjonować i wypełniać misję – mówi „Rz” Robert Kwiatkowski, były prezes TVP i ekspert Lewicy w zakresie mediów.

Uważa, że finansowanie mediów publicznych bezpośrednio z budżetu państwa jest bzdurą. – Zawsze znajdzie się jakiś inny ważniejszy cel, na który muszą być przekazane pieniądze – twierdzi Kwiatkowski. Jest przekonany, że opłatę powinni uiszczać wszyscy podatnicy.

– Ja takiego projektu nie widziałam – twierdzi Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO), przewodnicząca Sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Jej zdaniem jest to projekt niesprawiedliwy. Zastanawia się, czy w takiej sytuacji bezrobotni, którzy nie płacą podatku, będą oglądać telewizję za darmo.

Platforma ma inny pomysł. Chce, by abonament został zastąpiony przez wpływy z podatku VAT od reklam. Z wyliczeń Katarasińskiej wynika, że aby utrzymać publiczne media na dotychczasowym poziomie, wystarczyłoby jedynie 60 proc. tego podatku.

Jarosław Sellin, były przewodniczący KRRiT, szacuje, że na sprawne funkcjonowanie mediów publicznych i wypełnianie misji potrzeba ok. 2 mld zł rocznie. – Trzeba oczywiście przeprowadzić pewne działania restrukturyzacyjne w mediach publicznych, aby ta kwota wraz z innymi dochodami była wystarczająca – twierdzi.

Uważa, że zarówno pomysły finansowania działalności misyjnej mediów z podatku VAT od reklam oraz od PIT i CIT są dobre, jeśli będzie ich odpowiednia ściągalność, a całość pieniędzy trafi do mediów.

Były prezes TVP Jan Dworak uzależnia sposób finansowania i wysokość dofinansowania telewizji publicznej od tego, jaki model mediów publicznych zostanie ustalony. – Jeśli będziemy chcieli utrzymać ośrodki terenowe i rozwijać kanały tematyczne TVP na wysokim poziomie, mediom potrzebne jest dofinansowanie w wysokości przynajmniej 1,5 mld zł – mówi.

Dziś TVP dostaje dużo mniej. Jeśli sprawdzą się prognozy KRRiT, w tym roku z abonamentu otrzyma ok. 312,5 mln zł. 65 proc. swoich przychodów musi więc pozyskać z reklam.

Zgodnie z wyliczeniami KRRiT gdyby wszyscy płacili abonament, wpływy na radio i telewizję wynosiłyby ok. 2,9 mld zł. Jednak w 2007 r. do kasy rady wpłynęło 887,2 mln zł. W 2008 roku po zapowiedziach PO zniesienia abonamentu wpływy spadły do 726 mln zł. W tym roku szacuje się, że wpływy abonamentowe wyniosą jedynie 650,7 mln zł.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorów:

[mailto=r.stepowski@rp.pl]r.stepowski@rp.pl[/mail],

[mailto=j.strozyk@rp.pl]j.strozyk@rp.pl[/mail][/i]

[ramka][b]Pierwszy raz wygrało weto[/b]

Przygotowana przez PO nowelizacja ustawy medialnej została przed wakacjami 2008 r. zawetowana przez prezydenta. Dzięki lewicy weto podtrzymano w Sejmie.

Przed podjęciem decyzji Lech Kaczyński przeprowadził konsultacje z przedstawicielami wszystkich partii. Tłumaczył swoją decyzję obawą, że przyjęcie ustawy w takiej wersji spowoduje ograniczenie wpływu społeczeństwa na media publiczne i ich komercjalizację.

Sejmowe komisje opowiedziały się za odrzuceniem przez Sejm weta. Mimo długich dyskusji i negocjacji PO i SLD nie doszły do porozumienia w sprawie odrzucenia sprzeciwu głowy państwa. Klub Lewicy wstrzymał się od głosu. Za odrzuceniem weta głosowało 245 posłów, przeciw było 160, a wstrzymało się 42. Do wymaganej większości 3/5 głosów zabrakło ponad 20. [/ramka]

Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej