[b]Nietypowy przegląd prasy[/b]
„Dziennik”, komentarz redakcyjny Michała Karnowskiego:
Najważniejsze jest funkcjonowanie tego, co nazywam radarem Tuska. To umiejętność wykrywania zagrożeń, zanim staną się aferami, to zdolność wyczuwania potencjalnego pożaru, gdy ogień jest jeszcze niewielki, to wreszcie talent do wyszukiwania nisz, w które można jeszcze wejść, miejsc, gdzie można zdobyć zwolenników. (...) Gdy zaś okazało się, że w czasie głosowań w Sejmie premier grał w piłkę z kolegami, to prostu przeprosił i zgasił temat. (...)
Ale rzecz nie tylko w tym, że radar wyłapał te zagrożenia i te szanse. Ważne, że wyciągnięte z analiz wnioski zostały wdrożone w życie. (...)
[W PO] nie ma wewnętrznych sojuszy, nie ma silnych środowisk - każdy znaczy tylko tyle, ile wpływów zechce mu udzielić Tusk. (...) Wizja silnej partii spajającej różne odcienie liberalizmu i konserwatyzmu, których przedstawiciele ze sobą rywalizują, brzmi sensownie. (...)