Reklama
Rozwiń
Reklama

Tomasz Pietryga: Ekspres na Krakowskim sporu nie rozwiązał

Pierwsze strony ogólnopolskich dzienników po raz kolejny zdominował spór o krzyż na Krakowskim Przedmieściu. A wszystko za sprawą ekspresowego zawieszenia na fasadzie Pałacu Prezydenckiego tablicy upamiętniającą żałobę po katastrofie smoleńskiej

Publikacja: 13.08.2010 11:15

Tomasz Pietryga: Ekspres na Krakowskim sporu nie rozwiązał

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek

"Kancelaria prezydenta zaskoczyła chyba wszystkich. W środę pod wieczór wniosek do stołecznego konserwatora zabytków, a już w czwartek przed południem uroczyste odsłonięcie - chyba jeszcze żadna tablica w historii stolicy nie została zainstalowana w takim tempie"- zauważa na pierwszej stronie „Polska The Times”.

Tablica była przygotowana w konspiracji - depeszę o jej odsłonięciu PAP nadała 22 minuty przed ceremonią. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", kancelaria nie chciała dopuścić do gorszących scen. Spór trwa za długo. Projekt tablicy był konsultowany z wieloma osobami, w tym z przedstawicielami rodzin ofiar.

Efekt zaskoczenia nie zadziałał. Jak pisze 'Rz", obrońcy krzyża sprzed pałacu, którzy zapowiadali, że nie pozwolą go usunąć do momentu upamiętnienia ofiar katastrofy w tym miejscu, odsłonięciem tablicy byli oburzeni. Słychać było gwizdy i okrzyki „Hańba!”, „Arogancja władzy!”. Zaskoczone i zasmucone całą sytuacją są rodziny ofiar. Małgorzata Szmajdzińska, wdowa po wicemarszałku Sejmu Jerzym Szmajdzińskim z SLD, o uroczystości usłyszała w radiu. – Nikt mnie o tym nie poinformował, ale nie chcę tego komentować, bo mam tylko strzępy informacji – mówi „Rz”.

Konsekwencje ekspresowego tablicy różnie oceniają publicyści.

Jak pisze Jarosław Kurski z GW, zarzuty, że kancelaria działała chyłkiem i w pośpiechu, są niezasadne, bo ignorują realia "wojny na Krakowskim Przedmieściu". Publicysta zauważa, że odsłonięcie tablicy i głos Episkopatu (wczoraj ogłosili apel o zakończenie sporu o krzyż) utrudniły PiS-owską manipulację krzyżem. „Teraz trzeba działać” - pisze Kurski.”Władze świeckie już więcej zrobić nie mogą. Jeśli Kościół nie weźmie sprawy w swoje ręce, to ponownie wystawi swój autorytet na szwank”.

Reklama
Reklama

W innym tonie wczorajsze wydarzenia komentuje Piotr Zaremba, publicysta „Polska The Times”. Organizatorzy tej zaskakującej akcji tłumaczyli, że chcieli uniknąć awantur. Ale dali obrońcom krzyża przed Pałacem Prezydenckim powód (lub - jak kto woli - pretekst), aby tam zostali. Zachwyty czołowych polityków PO z premierem i marszałkiem Sejmu nad stanowczością Komorowskiego robiły, przyznaję ze zdziwieniem, wrażenie autoparodii. Politycznie konflikt załatwiony nie został. Ale przecież w tej sprawie jest coś ważniejszego niż skuteczność.

"Rz" zauważa, że każdy dzień trwania konfliktu odwraca uwagę opinii od spraw najistotniejszych, często związanych z wątpliwą efektywnością rządu. Ponadto - jak wykazała poniedziałkowa demonstracja przeciwników krzyża – w naszym kraju istnieje potencjał radykalnego laicyzmu. I każdy dzień przepychanek na Krakowskim mu sprzyja.

"Kancelaria prezydenta zaskoczyła chyba wszystkich. W środę pod wieczór wniosek do stołecznego konserwatora zabytków, a już w czwartek przed południem uroczyste odsłonięcie - chyba jeszcze żadna tablica w historii stolicy nie została zainstalowana w takim tempie"- zauważa na pierwszej stronie „Polska The Times”.

Tablica była przygotowana w konspiracji - depeszę o jej odsłonięciu PAP nadała 22 minuty przed ceremonią. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", kancelaria nie chciała dopuścić do gorszących scen. Spór trwa za długo. Projekt tablicy był konsultowany z wieloma osobami, w tym z przedstawicielami rodzin ofiar.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Materiał Płatny
OŚWIADCZENIE
Kraj
Co Norwegowie znaleźli w chińskich autobusach? 18 takich pojazdów wozi warszawiaków
Kraj
Sikorski: złożyłem zeznania jako poszkodowany w sprawie użycia Pegasusa
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Kraj
Silna kandydatura czy siła układów? Były wiceprezydent w zarządzie mazowieckiej spółki
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama