Decyzję w tej sprawie Komitet Polityczny PiS podjął wczoraj. – Cieszę się, że Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się na mnie, kandydata nienależącego do partii, i zdołało wznieść się ponad partyjne myślenie. Bo Warszawa potrzebuje nie polityki prawicowej czy lewicowej, ale po prostu dobrej polityki miejskiej – powiedział w rozmowie z „Rz” Czesław Bielecki.
W ostatnich tygodniach odbył kilka spotkań z Jarosławem Kaczyńskim w tej sprawie.
Co o tej kandydaturze sądzą eksperci? – To najpoważniejsza kandydatura, jaką PiS mógł wystawić w tych wyborach. Czesław Bielecki jest jedynym, który realnie może zagrozić obecnej prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz (z PO – red.) – ocenia konsultant polityczny Eryk Mistewicz. I dodaje: – W tym układzie kandydat SLD Wojciech Olejniczak już się nie liczy. Bój rozegra się między PO i PiS. A osoba Bieleckiego wskazuje, że kampania nie będzie propagandową jatką, ale walką na konkrety dotyczące problemów miasta.
– Generalnie widać, że PiS postawiło raczej na kandydatów niepartyjnych choć często blisko związanych z tą partią – ocenia dr Bartłomiej Biskup, politolog z UW.
Sporym zaskoczeniem jest kandydatura Witolda Waszczykowskiego na prezydenta Łodzi. Waszczykowski był do niedawna wiceszefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego, a wcześniej wiceministrem spraw zagranicznych w rządzie PiS. Odpowiadał m.in. za negocjacje z Amerykanami w sprawie tarczy antyrakietowej. Waszczykowski od lat jest związany z Łodzią, gdzie m.in. studiował.