Organizatorzy pielgrzymek na uroczystość beatyfikacji Jana Pawła II oferują liczne dodatkowe atrakcje, ale źle ułożony program może oznaczać, że najważniejszy jej punkt – uroczystości 1 maja na placu św. Piotra w Rzymie – będzie można obejrzeć najwyżej na telebimie.
Kiedy ogłoszono termin beatyfikacji, Maja Kucharczyk, wrocławska pilotka wycieczek, do wieczora nie odkładała słuchawki.
– Telefon był gorący, dzwoniły do mnie biura z całej Polski, nawet te, którym kilka lat temu wysyłałam propozycje współpracy i dotąd milczały – opowiada.
Beatyfikacyjnej gorączki doświadczyło wielu pilotów wycieczek, bo biura turystyczne natychmiast zwietrzyły szansę nadzwyczajnych zarobków. Te, które miały zaplanowane wyprawy na długi weekend do Rzymu, natychmiast przerabiały programy wycieczek.
Tak jak rzeszowski Guliwer. – Nie organizowaliśmy dodatkowego autokaru.