Beatyfikacja Jana Pawła II - co czeka pielgrzymów

Pielgrzymów przyjeżdżających do Rzymu czeka wyścig po miejsce na placu św. Piotra, nocne czuwanie albo tłok w kolejce do metra

Publikacja: 04.02.2011 18:57

Beatyfikacja Jana Pawła II - co czeka pielgrzymów

Foto: www.cepolina.com/freephoto/

Organizatorzy pielgrzymek na uroczystość beatyfikacji Jana Pawła II oferują liczne dodatkowe atrakcje, ale źle ułożony program może oznaczać, że najważniejszy jej punkt – uroczystości 1 maja na placu św. Piotra w Rzymie – będzie można obejrzeć najwyżej na telebimie.

Kiedy ogłoszono termin beatyfikacji, Maja Kucharczyk, wrocławska pilotka wycieczek, do wieczora nie odkładała słuchawki.

– Telefon był gorący, dzwoniły do mnie biura z całej Polski, nawet te, którym kilka lat temu wysyłałam propozycje współpracy i dotąd milczały – opowiada.

Beatyfikacyjnej gorączki doświadczyło wielu pilotów wycieczek, bo biura turystyczne natychmiast zwietrzyły szansę nadzwyczajnych zarobków. Te, które miały zaplanowane wyprawy na długi weekend do Rzymu, natychmiast przerabiały programy wycieczek.

Tak jak rzeszowski Guliwer. – Nie organizowaliśmy dodatkowego autokaru.

Zmodyfikowaliśmy jedynie ofertę – mówi Anna Królikiewicz-Trawka. – Od beatyfikacji rozpoczynamy nasz program.

Wiceprezes krakowskiego biura Orlando Travel Paweł Wolnicki monitoruje beatyfikacyjne oferty biur podróży. Niektóre wprawiają go w zdumienie: – Jeśli widzę w programie, że 1 maja pielgrzymi będą jechać do Rzymu z miejscowości odległych nawet 250 km od miasta, to im współczuję.

Zdecydowana większość organizatorów zapewnia nocleg "w okolicach Wiecznego Miasta". Te okolice to zwykle miejscowości odległe od Rzymu od kilkudziesięciu do ponad stu kilometrów.

– W normalnych warunkach przejazd stamtąd do końcowych stacji metra trwa ok. półtorej godziny – mówi Maja Kucharczyk. – Do tego trzeba doliczyć przynajmniej pół godziny na przedostanie się metrem do Watykanu. By dostać się na plac przed 8 rano np. z Fiuggi, oddalonego ok. 70 km, trzeba będzie wyruszyć najpóźniej ok. 4.

Zwykle przed papieską audiencją generalną na wejście na plac św. Piotra trzeba czekać nawet 40 minut (uroczystości mają się zacząć o godz. 10). Procedury przypominają te na lotnisku. Są bramki z wykrywaczami metali (będą otwarte od 5.30 do 8), a bagaż jest prześwietlany, by wykryć ostre narzędzia.

Według pilotki ogromne problemy mogą się zacząć już na końcowej stacji metra Ananigna, skąd startuje większość polskich wycieczek.

– Banalna sprawa: kupno biletów na metro, może zająć w pierwszomajowy poranek nawet godzinę – zauważa Kucharczyk. – Na szczęście to niedziela, więc metro może być zapełnione wyłącznie polskimi pielgrzymami.

Na placu o wymiarach 150 na 200 m zmieści się – według szacunków – nie więcej niż 150 tys. osób, a władze Rzymu na majowy weekend spodziewają się nawet 2 mln turystów z całego świata.

Dlatego, jak mówi Wolnicki, nikt rozsądny nie może dać gwarancji, że uczestnicy wyjazdu znajdą miejsce na placu św. Piotra.

Wiele biur zamiast noclegu pod miastem planuje przed uroczystością nocne czuwanie na Circus Maximus, placu odległym o kilka kilometrów od Watykanu. – Nocne czuwanie doskonale się sprawdziło podczas pogrzebu Jana Pawła II – twierdzą przedstawiciele firm.

I nawet ci, którzy planują takie spędzenie nocy, ułożyli pielgrzymom program, w którym po uroczystościach (potrwają przynajmniej do południa) planuje się przejazd na nocleg w okolice Padwy, Asyżu, Rimini – kilkaset kilometrów od Rzymu.

A przed nim – zwiedzanie miasta według standardowego programu: Hiszpańskie Schody, Piazza Navona, fontanna di Trevi, Koloseum, Kapitol, Forum Romanum, Panteon. Inne proponują swoiste przedłużenie uroczystości i wejście do kościołów św. Jana na Lateranie i św. Pawła za Murami.

– To żelazne punkty programu, w zwykły majowy weekend gęsto tam od turystów – zauważa Krzysztof, pilot wycieczek z Warszawy. – Biura chcą za wszelką cenę uatrakcyjnić wyjazdy, ale teraz zafundują pielgrzymom prawdziwą drogę krzyżową. Dwie trzecie tych polskich grup nawet nie zbliży się na Lateranie do Świętych Schodów.

Sporo biur zastrzega, że program może zostać zmieniony zależnie od sytuacji w mieście. – W ogóle nie zaplanowaliśmy zwiedzania Rzymu tuż po beatyfikacji, to nierealne – twierdzi Anna Królikiewicz-Trawka. – Robimy to następnego dnia.

– Moim zdaniem bezpośredni przejazd do hotelu wydaje się najrozsądniejszy – uważa wiceprezes Orlando Travel. – Ale pielgrzymi muszą mieć opcję zwiedzenia słynnych miejsc. To nie przymus, lecz ich wybór.

Ile trzeba za to zapłacić? – Tuż po ogłoszeniu terminu beatyfikacji wszyscy powariowali – wspomina Paweł Wolnicki. – Przewoźnicy podwyższali ceny za autokar z 3,5 nawet do 5 zł za kilometr, przerzucając na nas opłaty autostradowe. Stawki za noclegi w okolicach Rzymu skoczyły z 30 do nawet 100 euro za osobę. A piloci żądali 600 zł za dzień pracy. Dwa tygodnie kompletowaliśmy obsadę autokarów.

I tak trzydniowy wypad ograniczający się w zasadzie do podwiezienia pielgrzymów na przedmieścia Rzymu kosztuje 600 – 800 zł.

Natomiast tygodniowe wyprawy, połączone ze zwiedzaniem Włoch, są cenowo zbliżone do standardowych wycieczek. Kosztują ok. 1200 – 2000 zł.

– Biura podróży starają się wypracować ekstrazyski, zwiększając liczbę zorganizowanych wyjazdów – mówi Wolnicki.

Orlando Travel zarezerwowało na majowy weekend do Rzymu aż 80 autokarów. Teraz ma potwierdzenie, że wypełni 35.

– Może dojdziemy do 40 – 45 – przewiduje wiceprezes. – Tymczasem wciąż dzwonią inni przewoźnicy z prośbą o kontakt, bo mają wolne miejsca, a ofert noclegowych pod Rzymem wciąż jest sporo.

– Włoscy pośrednicy ciągle przysyłają oferty noclegów – potwierdza Anna Królikiewicz-Trawka. – Ale ceny raczej nie spadają, a jeśli już, to nieznacznie, i pod warunkiem że zarezerwujemy co najmniej trzy noclegi.

Wolnicki szacuje, że pielgrzymów z Polski w zorganizowanych grupach będzie nie więcej niż 50 tysięcy. – Biur specjalizujących się w pielgrzymkach, wysyłających po kilkadziesiąt autokarów, jest w Polsce ok. dziesięciu. Reszta to drobnica – ocenia. Jak informuje "Rz" ks. Piotr Studnicki, opiekun polskich pielgrzymów w Rzymie, do 3 lutego przyjazd zgłosiło ok. 8 tys. osób z Polski.

Organizatorzy pielgrzymek na uroczystość beatyfikacji Jana Pawła II oferują liczne dodatkowe atrakcje, ale źle ułożony program może oznaczać, że najważniejszy jej punkt – uroczystości 1 maja na placu św. Piotra w Rzymie – będzie można obejrzeć najwyżej na telebimie.

Kiedy ogłoszono termin beatyfikacji, Maja Kucharczyk, wrocławska pilotka wycieczek, do wieczora nie odkładała słuchawki.

Pozostało 93% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej