W Ministerstwie Spraw Zagranicznych trwają poszukiwania kilkudziesięciu kandydatów na ambasadorów - napisał "Wprost". Według tygodnika w najbliższym czasie dojdzie do zmian w najważniejszych placówkach, m.in. w: Waszyngtonie, Londynie, Berlinie, Paryżu i Brukseli. O szykującej się wymianie ambasadorów "Rz" pisała już w listopadzie.

Nieznani są jeszcze następcy obecnych ambasadorów. W kontekście Londynu wymienia się przedstawiciela Polski przy ONZ Witolda Sobkowa, a w przypadku Waszyngtonu - wiceszefa MSZ Bogusława Winida i ambasadora w Madrycie Ryszarda Schnepfa.

Szef dyplomacji Radosław Sikorski planuje też zmiany m.in. w: Pradze, Sztokholmie, Kopenhadze i Zagrzebiu.

To, czy w naszych przedstawicielstwach rzeczywiście dojdzie do rewolucji kadrowej, zależy w dużej mierze od Bronisława Komorowskiego. Prezydent chce mieć wpływ na nominacje i może się nie zgodzić na tak daleko idące zmiany. - To on ostatecznie mianuje ambasadorów - podkreślają politycy PO.

MSZ na razie nie komentuje informacji tygodnika.