12 skarg Polaków, obywateli Litwy, zostało kilka dni temu zakomunikowanych rządowi litewskiemu przez sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. To oznacza, że ETCP oczekuje na wyjaśnienia władz Litwy w sprawie postawionych im przez Polaków zarzutów. A ci poskarżyli się na naruszenie prawa własności i dyskryminację w stosunku do innych obywateli kraju
Gdy litewski rząd przyśle odpowiedzi na pytania, będą się mogli do nich odnieść skarżący i ich prawnicy. Później Trybunał wyda werdykt.
Las tylko państwowy
Wśród wniesionych w 2010 i 2011 roku skarg jest m.in. sprawa 74-letniej Weroniki Wieromiej, o której "Rz" pisała w ubiegłym roku. Polka odzyskała w 2002 roku działkę we wsi Gałgi niedaleko Wilna. Jej rodzinie odebrały ją władze sowieckie. I choć zwrot ziemi umożliwiła litewska ustawa reprywatyzacyjna z 1991 roku, w 2009 roku litewski sąd orzekł, że ziemię oddano wbrew prawu. A ponieważ tymczasem działka została przez Polkę sprzedana, władze zażądały "zwrotu" ponad 725 tysięcy euro (ok. 2,5 mln litów).
Powodem decyzji było to, iż na części działki rósł las. A w myśl obowiązujących u naszych sąsiadów przepisów Republika Litewska ma wyłączne prawo własności do "lasów mających znaczenie państwowe". Nie pomogły tłumaczenia, iż las to samosiej.