O jednej z pozycji na tym rachunku donosi dzisiejszy „Dziennik Gazeta Prawna". Koalicja ma być już po słowie w sprawie nowych ograniczeń w handlu ziemią, które miałyby utrudnić cudzoziemcom nabywanie gruntów rolnych po 1 maja 2016 r. Kończy się wtedy wynegocjowany z Brukselą okres przejściowy. „W Polsce mamy głęboko zakorzenione lęki, szczególnie na zachodzie i północy kraju" – mówi gazecie Jan Bury, szef parlamentarnego klubu ludowców.
Donald Tusk musi być przekonany, że PSL odpowiednio do jego apetytu nakarmił, bo jak donosi „Gazeta Wyborcza", przekonywał wczoraj członków zarządu PO, że ludowcy „nie zrobią żadnego numeru" podczas głosowania nad wotum nieufności wobec rządu i szefa MSW. To głosowanie już za kilka dni.
Wracając do cudzoziemców: Polska wreszcie zaczęła ich przyciągać. Jak donosi „Rzeczpospolita", tysiące chcą zalegalizować swój pobyt, co ułatwiają im zmienione w maju przepisy. Po ich wprowadzeniu liczba wniosków np. w Rzeszowie wzrosła o 400 proc. „Mądre kraje walczą o ludzi" – przypomina w komentarzu Bartosz Marczuk.
Na koniec znowu coś o lęku. Brazylia przerażona czeka na ćwierćfinałowy mecz swojej niedomagającej reprezentacji z fantastyczną Kolumbią. Już poprzednie, cudem wygrane spotkanie z Chile na samym stadionie przyniosło cztery zawały serca – pisze „Rz".
A w „Wyborczej" strachowi Brazylijczyków przed Kolumbią towarzyszy narodowa debata: dlaczego oni tak płaczą. Neumar, David Luiz, bramkarz Julio Cesar, a nawet kapitan Thiago Silva – wszyscy zalewają się łzami. – Podczas meczu płaczą tylko płaczki, które moczą spodnie – nie przebiera w słowach pisarz i publicysta Ruy Castro.