Zemsta za odrzucone zaloty

Po tym jak mieszkanka Małopolski odrzuciła propozycję wspólnego życia z 41-latkiem który remontował jej mieszkanie, ten zgotował jej piekło. Zlecił pobicie wybranki, podpalił jej trzy kolejne samochody i drzwi mieszkania. Teraz stanie przed sądem.

Publikacja: 29.09.2014 18:38

Zemsta za odrzucone zaloty

Foto: Policja

Znajomość Anny (imię zmienione – red.) z Chrzanowa z szefem ekipy remontującej jej mieszkanie wywołała lawinę dramatycznych zdarzeń groźnych nie tylko dla niej, ale i mieszkańców bloku w którym mieszkała.

- Krzysztof K. usłyszał łącznie dziewięć zarzutów, a współdziałający z nim brat siedem. W tym sprowadzenia zagrożenia życia wielu osób spowodowanego wywołaniem pożarów, kierowania pobiciem oraz gróźb karalnych – mówi „Rz" Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie, która oskarżyła obu mężczyzn.

Znajomość w efekcie której życie kobiety zamieniło się w piekło zaczęła się niewinnie. Wiosną  2012r. Anna poznała Krzysztofa K., który w jej mieszkaniu układał parkiet. Po skończeniu remontu kontakty między nimi się zacieśniły, K. odwiedzał kobietę, telefonował do niej i pomagał w załatwieniu spraw. Zaczął także składać obietnice, że rozwiedzie się z żoną po to, by związać się z nową znajomą.

Anna nie zamierzała rozstawać się z mężem, ani mieszać się do spraw małżeńskich  Krzysztofa K., więc po około pół roku zerwała znajomość. Mężczyzna jednak nie skapitulował, przeciwnie - zaczął być coraz bardziej natarczywy.

- Zaczął wysyłać pokrzywdzonej wiadomości sms zawierające obelgi pod jej adresem a później także groźby i nękać ją telefonami  - mówi prok. Marcinkowska.

Prokuratura Rejonowa w Chrzanowie jesienią zeszłego roku oskarżyła Krzysztofa K. o stalking. Jak się jednak okazało, był to tylko początek serii dramatycznych, trwających ponad półtora roku zdarzeń, takich jak groźby, podpalenie samochodów i pobicie.

- Powodem była nienawiść do kobiety i chęć zemsty za to, że odrzuciła propozycję wspólnego życia z Krzysztofem K. – mówi Bogusława Marcinkowska.

Według śledczych w uprzykrzaniu kobiecie życia pomagał K. jego brat Artur i inne wynajęte osoby. Drastycznych zdarzeń było kilka.

W listopadzie 2012r. w środku nocy Krzysztof K. i jego brak podpalili pierwszy samochód kobiety: Toyotę Yaris. Rozbili szyby, polali nadwozie łatwopalnym płynem i podłożyli ogień. Samochód za 18 tys. zł doszczętnie spłonął. Od ognia zajął się też inny, stojący obok – wynika z aktu oskarżenia. Ponieważ Toyota stała przy wejściu do bloku, pożar mógł zagrozić mieszkańcom, a w bloku było wtedy 38 osób, w tym dzieci – ustalili śledczy.

Po pierwszym podpaleniu samochodu K. i jego brat w rozmowie z pracownikiem firmy mieli stwierdzić, że to dopiero początek, bo kobieta będzie gnębiona, a w końcu „wywiozą ją pod Częstochowę, rozbiorą ją do naga i zostawią, a do tego czasu będą ją nękać i bić" – wynika z aktu oskarżenia.

Po tym podpaleniu były dwa kolejne. W lutym 2013 r. Krzysztof K. i jego brat podpalili w podobny sposób następne auto które kupiła kobieta: Fiata Seicento (wartości ok. 5 tys.). Tym razem było o włos od tragedii - płonący samochód stał metr od przyłącza gazu budynku. Pożar strawił zamontowaną na ścianie skrzynkę z głównym zaworem przyłącza gazu. - Doszło do  rozszczelnienia  zaworu głównego i spalania się gazu wydostającego się z uszkodzonej części instalacji. To zdarzenie spowodowało bezpośrednie zagrożenie wybuchem gazu. Do tragedii nie doszło tylko dzięki szybkiej akcji ratunkowej strażaków – opowiada prok. Marcinkowska.

Gehenna kobiety, która odrzuciła zaloty trwała dalej. Kilka miesięcy później wychodząc z bloku zaatakował ją nieznany sprawca. Zaczął bić pięściami w głowę, przewrócił, uderzał w twarz i ciągnął po chodniku. Kilka dni później kobieta otrzymała sms z informacją, że jest obserwowana i ma uważać jak będzie wieczorem wychodzić.

Śledczy ustalili, że to brat Krzysztofa K. na jego polecenie wynajął swoich kolegów, którzy zaczaili się pod blokiem Anny i napadli, kiedy szła do pracy.

Dręczenie nie ustawało. W grudniu zeszłego roku wieczorem także wynajęci przez K. i jego brata mężczyźni oblali benzyną i podpalili drzwi mieszkania Anny, stwarzając zagrożenie i dla innych lokatorów. Już dwa miesiące później K. z bratem podłożyli ogień pod kolejny samochód, jaki kupiła kobieta: Seata Cordobę. Tym razem wart 15 tys. zł wóz, również całkowicie spłonął.

Ustalenie sprawców serii dramatycznych zdarzeń nie było łatwe – twierdzą śledczy.

- Kiedy kobieta składała kolejne doniesienia dotyczące pożarów, pobicia i gróźb, Krzysztof K. i jego brat twierdzili, że nie mają z tym nic wspólnego, tworzyli sobie fałszywe alibi i nakłaniali świadków do fałszywych zeznań. Ci zaś w obawie przed zemstą K. kłamali. Dodatkowo Krzysztof K. twierdził, że jego znajoma niesłusznie go obciąża dlatego, że dopominał się całości zapłaty za wykonany remont - mówi jeden ze śledczych.

Wreszcie policjanci i prokuratorzy ustalili jak było naprawdę.

Kiedy w maju tego roku przed sądem w Chrzanowie odbyło się posiedzenie w sprawie oskarżenia  Krzysztofa K o stalking, doszło do kolejnej eskalacji jego zachowania. K. przysłał kobiecie sms z groźbami. Miesiąc później trafił do aresztu.

Krzysztof K. nie przyznał się do zarzutów. Biegły, który badał go na zlecenie prokuratury orzekł, że jest poczytalny. Artur K. najpierw częściowo się przyznał do zarzuconych mu przestępstw, potem jednak z tego wycofał.

Obaj bracia są tymczasowo aresztowani, grozi im do lat 10 więzienia.

Znajomość Anny (imię zmienione – red.) z Chrzanowa z szefem ekipy remontującej jej mieszkanie wywołała lawinę dramatycznych zdarzeń groźnych nie tylko dla niej, ale i mieszkańców bloku w którym mieszkała.

- Krzysztof K. usłyszał łącznie dziewięć zarzutów, a współdziałający z nim brat siedem. W tym sprowadzenia zagrożenia życia wielu osób spowodowanego wywołaniem pożarów, kierowania pobiciem oraz gróźb karalnych – mówi „Rz" Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie, która oskarżyła obu mężczyzn.

Pozostało 90% artykułu
Kraj
Podcast Pałac Prezydencki: "Prezydenta wybierze internet". Rozmowa z szefem sztabu Mentzena
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kraj
Gala Nagrody „Rzeczpospolitej” im. J. Giedroycia w Pałacu Rzeczpospolitej
Kraj
Strategie ochrony rynku w obliczu globalnych wydarzeń – zapraszamy na webinar!
Kraj
Podcast „Pałac Prezydencki”: Co zdefiniuje kampanię prezydencką? Nie tylko bezpieczeństwo
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kraj
Sondaż „Rzeczpospolitej”: Na wojsko trzeba wydawać więcej