Resort nauki za te pieniądze chce przede wszystkim premiować najlepsze ośrodki akademickie. Mają one otrzymać specjalny status uczelni przyszłości, co będzie się wiązało z dodatkową dotacją – tzw. projakościową. Obecnie finansowanie uczelni z budżetu państwa oparte jest głównie na liczbie studentów.
„Program rozwoju kompetencji" ma premiować te uczelnie, które będą elastycznie dostosowywać swoją ofertę do oczekiwań rynku pracy. Chodzi tu przede wszystkim o takie umiejętności absolwentów, jak analityczne myślenie czy współpraca w grupie. Do 2020 r. rząd na ten cel zamierza przeznaczyć 1 mld zł, który rozdzieli w konkursie. To będzie nowa formuła programu kierunków zamawianych.
Kolejne pół miliarda (tu też będzie konkurs) ma trafić na rozwój praktyk i staży zawodowych. Dzięki temu studenci mogliby zdobywać doświadczenie zawodowe bezpośrednio u potencjalnego pracodawcy. 136 mln zł otrzymają państwowe wyższe szkoły zawodowe na opracowanie i wdrożenie sześciomiesięcznych obowiązkowych praktyk dla swych studentów. Ma powstać jednolity system praktyk dla studentów uczelni zawodowych.
Ministerstwo Nauki zamierza także dofinansować uczelniane rozwiązania antyplagiatowe i wesprzeć finansowo najlepszych studentów uczestniczących w międzynarodowych konkursach czy projektach naukowych. Finansowanie tych działań ma się rozpocząć jeszcze w tym roku. W kolejnym największy strumień pieniędzy (znów – rozdzielonych w konkursach) popłynie na rozwój kierunków studiów, które będą odpowiadały potrzebom gospodarki, rynku pracy i społeczeństwa.
Na te cele zaplanowano 1,3 mld zł. Kolejne pół miliarda dostaną uczelnie na osiągnięcie tego samego celu, ale na poziomie doktoranckim, oraz tworzenie międzynarodowych programów studiów doktorskich czy też realizowanych we współpracy z instytutami naukowymi lub badawczymi.