"Rzeczpospolita "zawiadamia na swej stronie tytułowej , że Polska jest o krok od przełomu na rynku pracy i to pracownicy zaczynają dyktować warunki. Jak wynika z ocen pracodawców jedna trzecia firm planuje wzrost zatrudnienia. Odpowiednich kandydatów do pracy zaczyna już jednak brakować zwłaszcza w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku. Równocześnie w I półroczu polskie firmy wystąpiły o zatrudnienie 411 tys. pracowników ze Wchodu , głównie z Ukrainy. To dwa razy więcej niż rok wcześniej. Nie słychać mimo to o polskich przedsiębiorcach , którzy jak ich niemieccy koledzy, robiliby sobie jakiekolwiek nadzieje , że ich problemy kadrowe rozwiąże napływ uchodźców i imigrantów. Tak czy owak uchodźcy napływać będą do Europy przez wiele lat do czasu, jak pisze w "Rz" Jędrzej Bielecki, zmienią "Stary Kontynent nie do poznania". Pytanie tylko czy także Polskę .
Na pewno nie zmieni jej powrót Polaków ze Wschodu. To oni najbardziej skorzystają z paniki jaka wybuchła w Polsce w obliczu zagrożenia falą imigrantów z dalekiej Syrii. PiS zapowiada już, że priorytetem będzie ustawa o powrotach ze Wschodu. Sejmowa komisja znalazła już w piątek 1,2 mln zł. dla przyszłych repatriantów o czym pisze szczegółowo „Rz" .
Tak jak o programie gospodarczym Prawa i Sprawiedliwości dochodząc do pocieszającej w sumie konkluzji, że PiS wyciąga wnioski z krytyki na co wiele wskazuje wycofuje się z co bardziej kontrowersyjnych planów. Dotyczy to pomysłów podatku bankowego, będącego obok planowanego podatku od hipermarketów i uszczelnienia systemu bankowego źródłem finansowania przyszłych dodatkowych wydatków budżetowych. Zamiast podatku bankowego liczonego od aktywów bankowych pojawiają się rozważania na temat podatku od transakcji finansowych. Z szacunków PiS wynika, że mógłby on zwiększyć wpływy do budżetu o 1,5 - 2 mld zł. To zdecydowanie mniej niż 5 mld , które miałby przynieść podatek bankowy. Ale i tak obciążenie transakcji finansowych zmniejszy atrakcyjność parkietu -analizuje „Rz" nazywając podobny podatek plagą , zwłaszcza że grozi rynkowi kapitałowemu, który nie otrząsnął się jeszcze po zmianach w OFE. „Rz" wraca także w obszernym materiale do sprawy kredytów we frankach zadają w tytule pytanie: Co dalej z frankowiczami? I w oparciu o opinie ekspertów konkluduje ,że na razie pomoc dla nich nie ma nic wspólnego z obiecywanym przewalutowaniem.
Godny polecenia jest tekst o kolejnym wielkim skandalu wśród rządzących futbolem. Rzecz o Platinim, który po zainkasowaniu dwóch milionów franków zrezygnował z kandydatury przeciwko Blatterowi na szefa FIFA w 2011 roku.
"Gazeta Wyborcza" przypomina dzisiaj swym czytelnikom skąd wziął się drugi człon jej tytułu. Sięgając m.in. do takiego rodowodu dziennik zawiadamia: "Te wybory nie są o tym czy będzie więcej autostrad, czy będzie po 500 zł na każde dziecko. Te wybory są o tym, czy w Polsce uchowa się demokracja, czy nie". To wszystko tłumaczy prof. Radosław Markowski.