Kontrakt na minimum dwie misje kosmiczne rocznie

Za trzy lata Amerykanie będą latać na stację orbitalną bez pomocy Rosjan - pisze Krzysztof Urbański.

Publikacja: 19.09.2014 10:05

Wnętrze kapsuły Dragon Version Two przypomina kabinę międzyplanetarnych pojazdów z filmów science fi

Wnętrze kapsuły Dragon Version Two przypomina kabinę międzyplanetarnych pojazdów z filmów science fiction

Foto: SpaceX

Kontrakty na budowę amerykańskiej kosmicznej taksówki otrzymały firmy Boeing i SpaceX. Od 2017 roku będą wozić astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Umowy z NASA obejmują budowę i przetestowanie statków kosmicznych oraz sześć lotów na stację orbitalną z załogami na pokładzie. Kontrakt zakłada przynajmniej dwie misje w ciągu roku. Kalifornijska firma SpaceX, założona i kierowana przez Elona Muska, twierdzi, że jest w stanie wywiązać się z kontraktu za 2,6 mld dolarów, podczas gdy Boeing dostanie 4,2 mld.

Skąd taka rozbieżność w poziomie kontraktów dla obu firm? Za większość z tej różnicy odpowiada rakieta.

Klub miliarderów

Elon Musk, który zdobył sławę i pieniądze, powołując do życia internetowy system płatności PayPal, osobiście zaprezentował kapsułę Dragon Version 2 w maju. Jak jej poprzednia wersja towarowa, która już dowozi zaopatrzenie na stację orbitalną, będzie wystrzeliwana na pokładzie rakiety Falcon 9. To własna konstrukcja SpaceX, na którą zresztą także otrzymała pieniądze od NASA. Dostarczenie statku towarowego na orbitę na pokładzie tej rakiety kosztuje 61 mln dolarów. Wszystkie dotychczasowe 12 startów tej rakiety były udane.

– Myślę, że nowy kontrakt z NASA jest ważnym krokiem w rozwoju SpaceX – powiedział Elon Musk w wywiadzie dla telewizji Fox Business Network.

Boeing we współpracy z firmą Bigelow Aerospace buduje kapsułę CST-100. Nieco większy od Dragona pojazd Boeinga będzie podróżował w kosmos na pokładzie rakiety Atlas 5. Te używane od lat systemy startowe (dotychczas 49 udanych startów) produkowane są przez firmę United Launch Alliance (ULA) – spółkę Lockheed Martin i Boeinga. Ale rakiety te napędzane są przez rosyjskie silniki RD-180. Każdy lot takiej rakiety na Międzynarodową Stację Kosmiczną kosztuje ok. 150 mln dolarów.

Boeing i Lockheed Martin ogłosiły, że United Launch Alliance zainwestuje w nowy silnik rakietowy. Prace konstrukcyjne silnika BE-4 już prowadzi firma Blue Origin. Została założona przez innego miliardera, który zrobił olbrzymie pieniądze na handlu w internecie – Jeffa Bezosa, założyciela firmy Amazon.com. Prace już trwają, silnik przechodzi testy w zakładach w Teksasie. Potrwają do 2016 roku. W 2019 rakieta wyposażona w ten silnik ma odbyć pierwszy lot w kosmos.

„Nowa współpraca pozwoli ULA na utrzymanie sukcesu i wiarygodności rodzin rakiet Atlas i Delta. To odpowiedź na potrzebę posiadania nowego silnika rodzimej produkcji" – napisała firma Blue Origin w oświadczeniu.

To krok w kierunku uwolnienia się firm amerykańskich od współpracy w dziedzinie kosmosu z Rosją. Do momentu, kiedy w 2017 r. na stację orbitalną z astronautami wyruszą amerykańskie statki kosmiczne, NASA skazana jest na wykupywanie miejsc dla swoich załóg w kabinie statków Sojuz.

Pełna komercja

– Wniosek Boeinga na opracowanie kosmicznej taksówki dla zawodowych astronautów NASA obejmuje także miejsce dla turystów, którzy będą chcieli odwiedzić Międzynarodową Stację Kosmiczną – powiedział agencji Reuters John Mulholland, menedżer Programu Komercyjnych Lotów Załogowych Boeinga. – Cena lotów realizowanych we współpracy z firmą Space Adventures będzie konkurencyjna w stosunku do tych, jakich żąda rosyjska agencja kosmiczna za wycieczkę na stację orbitalną.

Space Adventures zajmuje się organizacją tych lotów na pokładzie Sojuza od 2001 roku, kiedy wysłała w kosmos pioniera orbitalnej turystyki, Amerykanina Denisa Tito.

Kolejnym, ósmym turystą na stacji orbitalnej zbudowanej przez wiele krajów kosztem 100 mld dolarów będzie brytyjska piosenkarka Sarah Brightman. W 2015 jej dziesięciodniowa podróż w kosmos na pokładzie Sojuza ma kosztować 52 mln dolarów. Tom Shelley – prezes firmy Space Adventures – poinformował, że Brightman rozpocznie przygotowania w styczniu.

Kolejnym kandydatem na kosmonautę, który może polecieć na stację – jeszcze na pokładzie rosyjskiego statku w roku 2017 – jest według Shelleya Sergey Brin, jeden z założycieli Google.

Turystów na orbitę chce także wysyłać na pokładzie swych pojazdów firma SpaceX, choć nie podała jednak żadnych szczegółów, nawet tego, czy dla swoich planów ma akceptację NASA.

Kontrakty na budowę amerykańskiej kosmicznej taksówki otrzymały firmy Boeing i SpaceX. Od 2017 roku będą wozić astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Umowy z NASA obejmują budowę i przetestowanie statków kosmicznych oraz sześć lotów na stację orbitalną z załogami na pokładzie. Kontrakt zakłada przynajmniej dwie misje w ciągu roku. Kalifornijska firma SpaceX, założona i kierowana przez Elona Muska, twierdzi, że jest w stanie wywiązać się z kontraktu za 2,6 mld dolarów, podczas gdy Boeing dostanie 4,2 mld.

Pozostało 87% artykułu
Kosmos
Naukowcy ostrzegają przed superrozbłyskiem Słońca. Jakie mogą być jego skutki dla Ziemi?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Kosmos
Już dziś noc spadających gwiazd. To przedostatnie takie zjawisko w tym roku
Kosmos
Przełomowe odkrycie przy pomocy teleskopu Webba. To galaktyka z początków wszechświata
Kosmos
Tajemnice prehistorycznego Marsa. Nowe odkrycie dotyczące wody na Czerwonej Planecie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Kosmos
NASA odkryła siedem kolejnych „ciemnych komet”. To im zawdzięczamy życie na Ziemi?